1. Moja rodzinka


    Data: 24.10.2019, Kategorie: Rodzinka, Autor: anonim, Źródło: Fikumiku

    Moja rodzina to niewielko ognisko domowe ojciec, matka i ja syn teraz już 25 letni. Rodzice pochodzą z wioskowych wielodzietnych rodzin ojciec ma kilku braci i siostrę, mama natomiast braci starszych i jednego młodszego. Mama wg mnie to kobieta ładna o krągłych kształtach, ale nie puszysta, zgrabna i na pewno seksowna no i oczywiście zadbana. Ojciec szczupły przystojny mężczyzna. Obydwoje należą do osób tzw. nienadużywających alkohol. Historia, którą opisze wydarzyła się jednak 10 lat temu. Ojciec miał 40, mama 37 a ja 15 lat. Co prawda wszystko zaczęło się jak miałem 15 lat czyli od chwili gdy pewnej nocy przebudziłem się i usłyszałem postękiwania, jęki i krzyki kobiety. Szybko dotarło do mnie, że to moja matka kocha się z ojcem. Tyle lat przecież mieszkamy razem a dopiero teraz pierwszy raz to usłyszałem – naprawdę byłem wściekły, dlatego, że słyszałem to przez chwilę a byłem podniecony do granic wytrzymałości. Wstałem i podszedłem do swoich drzwi były uchylone i wyszedłem do przedpokoju, gdzie szybko się okazało, że ich drzwi od sypialni też są otwarte. Szedłem powoli i cicho bynajmniej, aby mnie nie słyszeli, ale po to, aby chłonąć każdy dźwięk wydawany przez moją mamę jęczała przeciągle mówiąc „oooooooch, taaaaaak, kochaaaaaaaaaaanyyyyyyyyyyy” kończąc każdy wyraz stęknięciem, ale takim, że mój chuj to stał i bolał. Ja też stałem tuż przy ich drzwiach jednak nie odważyłem się zaglądać do środka, wystarczyło, że postałem tam może kilka minut i jak tylko dotknąłem chuja ...
    ... przez piżamę to od razu się spuściłem. Szybko jednak wróciłem do swojego pokoju przymknąłem drzwi i położyłem się z podkoszulkiem w ręku, musiałem czymś się powycierać i musiałem mieć coś, w co znowu się spuszczę, bo spać mi się odechciało. Tamtej nocy rodzice kochali się jeszcze dwa razy, ale mama już jęczała, stękała, krzyczała głośniej i wypowiadała więcej słów a ja zwaliłem sobie chyba z 5 razy. Od tej nocy moje życie to była katorga. Naprawdę już w moich myślach to nie była moja matka, ale kobieta wspaniała, piękna, z którą chcę się kochać, na którą chce patrzeć w czasie, gdy stęka, jęczy, krzyczy. Zacząłem już od rana szukać jej bielizny biustonosza, majtek cokolwiek, aby tylko chłonąć jej zapach lizać miejsca spocone i te gdzie został śluz z cipki. Wąchałem, lizałem i waliłem kapucyna to były dopiero wytryski. Jednak nie było mi dane następnej nocy słyszeć tych odgłosów. Czekałem na trzecią noc tez nic. Postanowiłem jednak, że chociaż musze ją zobaczyć nagą w cale nie całą, ale chociaż piersi, ramię, uda cokolwiek. Kombinowałem bardzo. Szybciej wracałem po szkole do domu i dłużej w nim byłem. Zacząłem częściej się tulić do mamy, ona się cieszyła, bo miała syna blisko a ja mogłem się napatrzeć w dekolt na jej piękne, gładkie piersi poruszające się w trakcie oddychania i ten zapach bijący od niej. To już nie był zapach perfum, to już był zapach kobiety, która mnie podnieca. Oprócz siedzenia przy niej i przytulania się zacząłem podchodzić do niej, gdy stała. Ocierałem się o ...
«123»