-
Niegrzeczna siostra
Data: 27.10.2019, Kategorie: Rodzinka, Autor: Zwalony Koń, Źródło: Fikumiku
... Uklęknęła więc przed kanapą, pochyliła się i oparła się łokciami sofę. Ja klęknąłem za wypiętą siostrą. Mój kutas znów sterczał, przyłożyłem go więc do wypiętej cipeczki i zacząłem się w nią wpychać. Przeleciałem siostrę na pieska, wypełniając jej pochwę kolejną porcją nasienia. Mój wytrysk doprowadził również ją, przeżywaliśmy więc razem tą piękną chwilę. Zacisnęła dłonie na kanapie i jęczała jak zwykle, dostarczając tym doznań także mojemu słuchowi. Po wszystkim opadliśmy bezsilnie i długo dochodziliśmy do siebie. Mijały dni, które składały się w całe tygodnie, a tygodnie w miesiące. Czułem się jak we śnie. Chciałem wtedy móc zatrzymać czas, gdyż wiedziałem, że te cudowne chwile kiedyś się skończą… Będą musiały się skończyć. Odpychałem jednak od siebie tę myśl, bo po co martwić się na przyszłość, na zapas? Korzystaliśmy z siostrą tyle, ile tylko się dało… Przez Gabrysię i to, co z nią robiłem, trochę zaniedbałem studia, musiałem przedłużyć sobie sesję oraz termin składania pracy. Wiele wieczorów, zamiast poświęcić je na naukę oraz pisanie, spędzałem z siostrą w łóżku. Ona również zaniedbała szkołę, co przewidziałem już na początku, kiedy tylko się wprowadziła. U niej jednak nie można było przedłużyć sobie terminu zaliczenia przedmiotów. Nie zdała. Długo ukrywała to przede mną, bo oznajmiła mi to dopiero parę dni przed końcem roku szkolnego, a musiała przecież wiedzieć o tym dużo wcześniej. Nie dziwię się jej wcale, bała się mówić mi o tym, tak samo, jak ja bałem się ...
... przekazać tą informację rodzicom, kiedy sam się dowiedziałem. Musiałem jednak to zrobić, to był mój obowiązek. Zwlekałem z tym przez parę dni, w końcu jednak nadszedł ten fatalny koniec roku. Gabrysia, mimo iż nie zdała, musiała pójść na zakończenie. Odstroiła się wtedy tak, jakby miała tam co najmniej odebrać jakąś nagrodę. Ja, kiedy wyszła, zadzwoniłem w końcu do rodziców. Kiedy matka tylko usłyszała wiadomość o niepowodzeniu swej córki, wściekła się i oznajmiła, że od razu wsiada w samochód i jedzie do nas, by zabrać Gabę do domu. Oznaczało to, że będzie tu już za kilka godzin… Teraz zostało mi już tylko poinformowanie siostry, że dłużej u mnie nie zabawi. Było to dla mnie trudne, nie tylko dlatego, że wiedziałem jak Gaba zareaguje, ale również dlatego, że bardzo nie chciałem się z nią rozstawać. Spędziłem z nią naprawdę piękne chwile i żal mi było, że teraz wszystko się skończy. Usiadłem w dużym pokoju i czekając, aż siostra wróci z zakończenia roku, zacząłem wspominać spędzony z nią wspólnie czas. Było mi strasznie smutno, wręcz chciało mi się płakać. Wiedziałem, że po tej informacji siostra się wścieknie i nawet nie będę miał co liczyć na pożegnalny seks. Czyli tak, jakby wszystko już się skończyło… W końcu wróciła i popatrzyła na mnie wesoło, nie spodziewając się jeszcze, co mam jej do przekazania. Wyglądała ślicznie, umalowana, wystrojona, pięknie uczesana… Zechciałem ją przytulić, dotknąć, pomacać. - Coś ty taki markotny – rzuciła do mnie, uśmiechając się – powinieneś się ...