1. Szantaz (IV)


    Data: 09.06.2018, Kategorie: Mamuśki Autor: Black White, Źródło: SexOpowiadania

    ... mamy. - Pomóc Pani zdjąć sukienkę? - Nie, dziękuję. Położę się na razie w ubraniu. Później się przebiorę w coś wygodniejszego do spania. Teraz jestem bardzo zmęczona. Wychodząc z łazienki spotkałem się z kolega, który właśnie wychodził z sypialni. - Śpi? Zapytałem. - Jeszcze nie, ale za minutę pewnie już będzie głęboko spała. Wygląda na to że ją spiliśmy. Kolega uśmiechnął się wypowiadając ostatnie zdanie, po czym wróciliśmy do salonu. Popijając kolejnego drinka, zachciało mi się palić. Na balkon poszedłem sam, bo kolega nie miał ochoty. Po kilku minutach, dotleniony dymem od papierosów wróciłem do gościa. Lecz w salonie nie było nikogo. Pomyślałem, że poszedł do łazienki. Jednak gdy nie wracał przez dłuższy czas, zacząłem się niecierpliwić. Spojrzałem w stronę łazienki, ale światło było zgaszone. Zacząłem więc szukać kolegi po pokojach. Zaskoczony znalazłem go w sypialni mojej mamy. Stał nad jej łóżkiem. Mama spała na plecach, kołdra leżała zwinięta na brzegu lóżka. Jedna ręka kolegi masowała jego krocze, zaś druga dłoń ostrożnie wędrowała po nogach śpiącej kobiety. Od łydek przez zewnętrzną stronę ud. Tak wiedziałem dobrze gdzie chce nią dotrzeć. Chciał wsunąć palce pod sukienkę by dotknąć różowej cipki. Miał już to zrobić gdy wszedłem do sypialni. - Co Ty tu robisz? Zapytałem szeptem by nie obudzić mamy. - Ja... Ja.. Ja... Zaskoczony kolega nie potrafił wypowiedzieć zdania. Zabrał dłoń od mojej mamy i stał nie wiedząc co zrobić... Co powiedzieć... Spojrzałem na śpiąca ...
    ... mamę potem na kolegę, a potem z uśmiechem zapytałem. - Masz ochotę na moją mamę? - Co? Co Ty mówisz? - Słyszałeś przecież. Chciałbyś ją zerżnąć? - Eee... No tak... Pewnie.. Mówiąc to jego spojrzenie powędrowało na mamę. Podszedłem do mamy i zacząłem ją budzić. Gdy mama otworzyła oczy, była zaskoczona naszą obecnością. - Co Wy tu robicie? Zapytała drżącym głosem. - Przyszliśmy się zabawić z Toba mamusiu. Powiedziałem mrugając do kolegi, który zaskoczony moimi słowami spoglądał raz na mnie, raz na moją mamę. Mama usiadła na łóżku i podkuliła nogi. - Proszę Was.. Zostawcie mnie. - Cicho bądź mamo! Krzyknąłem. Po czym szybko się rozebrałem. Kolega zrobił to samo. Usiedliśmy po obu stronach lóżka i zaczęliśmy dotykać jej ciała. - Weź do rąk nasze sterczące kutasy. Powiedziałem patrząc w przerażone oczy mamy. - Nie... Proszę Cię synu.. - Nie gadaj tylko rób co Ci każe. Po tych słowach mama niepewnie chwyciła oba kutasy i zaczęła je masować. - O tak mamo... Właśnie tak. Kolega nie mógł się powstrzymać i chwycił jej piersi. Ścisnął je lekko i zaczął ugniatać i masować przez materiał sukienki. - Przestań proszę. Zabierz rękę z mych piersi. Spojrzał się na mnie po czym niechętnie zabrał dłoń z jędrnej piersi. - Ok mamo, teraz się rozbierz. - Synu nie każ mi tego robić, nie przy Twoim koledze. Wzięłam do rąk wasze penisy i to wystarczy. Wyjdźcie teraz z sypialni. - Chyba zapomniałaś mamo kto tu rządzi. To ja decyduje kiedy wystarczy. A teraz ściągaj tą sukienkę. Zawstydzona mama powoli ...
«1234...7»