1. Blizny Najemnika Epizod 2


    Data: 29.10.2019, Autor: NiktIstotny, Źródło: Lol24

    ... głową, musiał się pilnować. Zemdlenie pod prysznicem nie było czymś czego by chciał. Czuł jak powoli opuszczają go siły. Kątem oka zobaczył że skrzydła kabiny się otwierają. Podniósł wzrok. Jego oczą ukazała się jej blada twarz, nie był pewien ale chyba się do niego uśmiechała. Była strasznie blada, patrząc na jej jasną cerę wyglądało to koszmarnie. Znów rzuciła mu się na szyję, tym razem musiał wesprzeć się o ścianę. Dlaczego ona musiała być tak cholernie ciężka. Była od niego niewiele niższa, to akurat nie należało do niczego wyjątkowego. Doskonale pamiętał, że sam nie ma nawet metra siedemdziesiąt - przeklęte geny. Cieszył go fakt jej marnego wzrostu, nienawidził kiedy dziewczyna była od niego wyższa. Kompleksy na punkcie wzrostu? Całkiem możliwe. Przylgnęła do niego ciałem, poczuł dotyk nagiego biustu na brzuchu. W takim stanie zdążyła tak szybko zdjąć bieliznę? Może to on spędził tutaj już tak dużo czasu. Myślenie robiło się coraz trudniejsze. Oparła głowę na jego piersiach, czuł na mostku jej ciepły oddech. W kontraście z lodowatą wodą było to coś naprawdę przyjemnego. Wsparł głowę o zimne kafelki, kolejne ciężkie westchnięcie. Całując jego skórę zaczęła się zniżać. Wiedział do czego to dąży, nie miał na to najmniejszej ochoty. Pomijając fakt, że po przedawkowaniu jego potencja była gorzej niż żadna. Złapawszy ją lekko za ramię podciągnął na swoją wysokość. Spojrzał w te puste zielone oczy. Nie miał najmniejszego zamiaru robić z nią czegokolwiek, w takim stanie. ...
    ... Zobaczył jednak, że ona również jest umorusana krwią. Nie tak jak on jednak widocznie. Regulując strumień wody, odkręcił ciepłą wodę. Zamieniając ich miejscami zachwiał się mocno. Silne zawroty głowy uświadomiły go jak niewiele miał czasu. Jeśli się nie pośpieszy, jego głowa spotka się z podłogą. Patrząc na to pozytywnie jeśli runie tylko na podłogę może skończyć się tylko na wstrząsie mózgu. Spłukanie z niej świeżej krwi nie wymagało dotyku jego dłoni. Nie mógł się jednak powstrzymać. Począł wodzić rękami wzdłuż jej tali. Unikał dotykania piersi, jak dla niego były za duże. Nie raz dowiedział się, że jego gust w sprawie kobiecego biustu jest dla wielu nienormalny. Gdy jego wzrok nabrał nieco ostrości, zauważył sporą ilość siniaków. Rozsiane po całym ciele, od łydek po ramiona. Właściwie nie zdziwiło go to, tam gdzie była na pewno nikt nie obchodził się z nią delikatnie. Zakręciwszy wodę sięgnął po ręcznik, którym ją owinął. W kilku szybkich ruchach postarał się w miarę ją wytrzeć. Wziął jej rękę i pokazał żeby go trzymała. Zrobiła to, fakt czy będzie go trzymać przez cały czas był jednak wątpliwy. Cóż, nie można mieć wszystkiego. Odkręcił pojemniczek leku, wyciągając jedną pigułkę spojrzał do środka. Cztery, wystarczy na dwa dni. Rzucił jedno spojrzenia na miecz, łykając ampułkę, uśmiechnął się do siebie w duchu. Wsunąwszy slipy z powrotem na swoje miejsce wziął broń do lewej ręki. Prawą objął dziewczynę i popchnął ją by szła przodem. Zostawienie jej tutaj było by dla niej ...