1. Przygoda na łące.


    Data: 04.11.2019, Kategorie: Masturbacja Humor, Tabu, Autor: mexx1979, Źródło: xHamster

    ... etapy tej znajomości… I w przenośni, i dosłownie…
    
    „To jeszcze nie wszystko, Kochana…” – wymruczał mi do ucha, gdy pochłaniałam ostatni kęs znakomitych koreczków śródziemnomorskich. „Zostaw jeszcze miejsce na deser.”
    
    Zniecierpliwił mnie tym… Miałam nadzieję, że będzie tak słodki i delikatny… jak on. I nie pomyliłam się! Truskawki z bitą śmietaną! Oczywiście, śmietana z puszki pod ciśnieniem. Skąd wiedział, że uwielbiam to zestawienie? Ekscytując się moim zachwytem nad deserem, tak mocno uruchomił dozownik, że większa część lepkiej pianki, zamiast na owocach, wylądowała na moim dekolcie i twarzy.
    
    „Cóż… chciałbym Cię za to przeprosić, ale… wiesz, jestem trochę z tego dumny. Wyglądasz bosko!” – przyznał z rozbrajającą szczerością.
    
    „Wcale nie jestem zła… tylko lepka. Muszę to usunąć z siebie. Masz może chusteczkę?” – zapytałam, oblizując słodką śmietankę z kącików ust.
    
    „Ośmielę się zasugerować, że nie będzie nam potrzebna.” – wymruczał tuż przy moich piersiach. Swoimi silnymi rękoma ujął mnie za ramiona, a potem z lubością zanurzył się w moim dekolcie, dokładnie zlizując z ciepłej skóry każdą białą kropelkę słodkiej śmietanki. Nie omieszkał przy tym przenieść swoich dłoni pod sweterek i… rozpiąć mojego biustonosza!
    
    „Hej! Nie zapominaj, że plenerowe pieszczoty zawsze wiążą się z możliwością przyłapania. Przecież dokoła mieszkają ludzie…” – skarciłam go.
    
    „Skarbie… przecież pod kocykiem nikt nas nie zauważy…”
    
    I rzeczywiście. Zabrał ze sobą również d**gą, ...
    ... polarową narzutkę. Odsunął papierowe talerzyki, usiadł za mną i otulił całe moje ciało delikatnym i miłym materiałem. Teraz nie mogłam już sprzeciwiać się, gdy powoli rozpinał moje spodnie. Ze stoickim spokojem wsunął pewnie obie dłonie pod materiał mojej bielizny… Jęknęłam zawstydzona i zarumieniłam się jak kwiat dzikiej róży. Nie umknęło to jego uwadze.
    
    „Nie wstydź się…” – szeptał mi do ucha.- „Przecież wiem, że baaardzo, ale to bardzo pragniesz rozkoszy. I nie ma nic przyjemniejszego od dotykania Twoich kobiecych zakamarków.”
    
    Po tych słowach, jego lewa dłoń powędrowała na nagie piersi, drażniąc sterczące sutki i masując cały ich obfity owal, a prawa rozpoczęła delikatny masaż nabrzmiałej już łechtaczki.
    
    „Jeszcze nie zacząłem, a Ty jesteś już taka wilgotna?” – zaśmiał się cichutko, a ja przechyliłam głowę i pozwoliłam pocałować mu pocałować swoje usta. W czasie, gdy jego język wpełzał w głąb moich warg, jednocześnie silny paluszek wślizgiwał się do mojego wnętrza. Już po niedługim czasie odnalazł ten najczulszy z punkcików, którego delikatne uciskanie i kolisty masaż doprowadzały mnie do szaleństwa. Był tak precyzyjny, łagodny i opanowany, a każdy jego podniecony oddech muskał moją szyję, niczym seksowna mgiełka drogocennych perfum.
    
    „Wspinaj się do góry, moja Księżniczko… Ku tym chmurkom, ku słoneczku… Jesteś taka doskonała.”
    
    Krzyknęłam, a moje ciało wygięło się w seksowny łuk. Przytrzymywał mnie mocno rękami, nie pozwalając mi się wyrwać się się z jego silnych ...