1. Bo na działkach... (cz.7, rozdz. 2


    Data: 12.11.2019, Kategorie: Dojrzałe Sex grupowy Autor: xray51, Źródło: xHamster

    Mnie także było wspaniale. Matka i córka… obie doskonałe w seksie i jego urokach – poza tym byłem jednak troszkę „wyposzczony”. Oparłem się o oparcie kanapy, chcąc odpocząć przed zapowiadającym się ciągiem dalszym igraszek. Monika sięgnęła po butelkę i polała do szklaneczek. Podała je nam, a zwracając się do mnie, powiedziała:
    
    – Zasłużyłeś troszeczkę, ale nie myśl sobie, że to koniec… zajeździmy cię dzisiaj na śmierć – zażartowała – więc odpoczywaj chwilkę i regeneruj się.
    
    Położyła się po mojej lewej stronie, opierając głowę o oparcie. Podłożyła sobie poduszkę pod głowę, jedną nogę zarzuciła na oparcie kanapy tak, że jej stopa opierała się o mój kark, d**gą położyła na moim udzie. Zerknąłem w zbieg jej ud – jej pełna wilgoci i mojej spermy szparka lśniła w świetle świec i błysków ognia z kominka. Wargi były lekko rozchylone, ukazując wejście do jej rozkosznej cipki. Popijając po malutkim łyczku whisky uśmiechała się do mnie i od czasu do czasu puszczała do mnie oczko, oblizując się przy tym zalotnie i jednocześnie wyzywająco-lubieżnie. Jej piersi unosiły się łagodnie w rytm oddechów. Sutki nadal sterczały dumnie w górę wskazując, że podniecenie Monice nie minęło i nadal jest gotowa na szalony seks, którego od tylu miesięcy nie uprawiała. Cierpliwie i wyrozumiale czekała, aż będę na powrót gotów do działania, a właściwie to mój narząd, który teraz spoczywał spokojnie na rozlanym na siedzeniu kanapy worku.
    
    Kamila usiadła na fotelu naprzeciwko mnie. Przez dłuższą ...
    ... chwilę siedziała skromnie ze złączonymi udami. Ale poprawiła się na fotelu siadając po „turecku”… jej zgrabne młodzieńcze uda pociągnęły za sobą wargi rozwierając wejście do jej norki. Ona także połyskiwała wilgocią. Spomiędzy nich wyłaniała się nabrzmiała łechtaczka zwieńczona dobrze widocznym guziczkiem. Siedziała tak naprzeciwko mnie nie krępując się swoją pozycją. Spoglądała to na mnie, to na swoją matkę. Na jej ustach błąkał się tajemniczo-szelmowski uśmiech. Trzymając w jednej ręce szklaneczkę z alkoholem, d**gą dotykała swój wzgórek łonowy, czasami zjeżdżając niżej i jakby poprawiając ułożenie cipki zahaczała palcami o wystającą łechtaczkę przez chwilę ją mocno masując.
    
    Długo ten odpoczynek mojego penisa nie trwał. Monika zaczęła dotykać go stopą, gładząc go, czasami łapiąc za skórkę palcami stopy unosiła kawałeczek w górę, jakby badając jego zdolność do podźwignięcia się ze spoczynku. Aliści po paru takich podrażnieniach zaczął nabierać tęgości unosząc się leniwie w górę. Monika palcami stopy zsunęła z niego skórkę odsłaniając łebek… przytrzymała go uniesionego w górę i nasunęła z powrotem skórkę… i znów obciągnęła ją w dół. Ta pieszczota spowodowała, że jego tężyzna wybitnie wzrosła i teraz na powrót dumnie sterczał wskazując na sufit.
    
    – Jak myślisz – odezwała się Monika zwracając głowę w stronę Kamili – chyba już odpoczął i będzie gotów do zabawy?
    
    – Uhmm – mruknęła Kamila kiwając potakująco głową i poprawiając swoją pozycję na fotelu, zsuwając się tyłkiem na sam ...
«1234...»