-
Karmienie bestii - część III - ostatnia
Data: 13.11.2019, Autor: ErmonTwilight, Źródło: Lol24
Wróciłaś po krótkiej chwili, wtulając się we mnie jak mała dziewczynka i gdyby nas ktoś zobaczył, mógłby pomyśleć coś o miłości. Do chwili, w której moje wciąż głodne narzędzie, nie zaczęło się podnosić. Zsunęłaś głowę w dół i wpuściłaś pachnącego naszą intymnością kutasa przez wrota swoich miękkich ust. Mruknąłem z zadowolenia, gdy delikatny język zagrał na nim jak smyczek wirtuoza na skrzypcach. Potem próbowałaś wcisnąć go jak najgłębiej do gardła. Wiedziałaś, że to uwielbiam. Łzy rozmazały delikatny makijaż, gdy krztusiłaś się raz po raz. Mimo to bardzo podobało mi się, gdy czułem jak mój czuły koniec wsuwa się w szczelinę gardła i pokonuje jego nowe rejony. Wiedziałem, że bardzo się poświęcasz, a podniecenie kazało brnąć dalej tam, gdzie jeszcze nie byłaś. Dlatego z przyjemnością położyłem się na brzuchu i nawet pozwoliłem na delikatne gryzienie pośladków. Gdy je rozchyliłaś, czułem się jak w gabinecie masażu. To nie było coś, co pozwoliłoby mi skończyć. Było jednak na tyle rozkoszne, że mogłoby trwać wiecznie. Z każdą chwilą czułem, że ty podniecasz się bardziej. Język coraz śmielej walczył z ciasnotą zakazanego otworu, próbując zrozumieć to uzależniające uczucie. Doznając nowego smaku, którego właściwie nie było. Czułaś tylko posmak zetknięcia śliny ze skórą, lecz przebijanie się do wewnątrz było tak cholernie podniecające, że nie mogłaś przestać pomimo bólu języka. Czułem, jak twój oddech staje się coraz bardziej gorący. Ślina strugami spływa w dół, po kurczącym ...
... się od przyjemności worku, aż do twardego kutasa. W końcu polizałaś go, nie mogąc przypomnieć sobie wyrafinowanego aromatu. Roztarłaś po wargach kroplę, która zebrała się na czubku i zlizałaś ją, patrząc mi w oczy. Musiałem się podnieść. Pocałowałem mocno w usta i przerzuciłem jednym, mocnym ruchem. Po chwili wszedłem w ciebie szybko, opierając się całym ciałem. Westchnęłaś, gdy przygniotłem tak mocno, że nie miałaś szans na ucieczkę. Wtuliłem mocno, wcisnąłem twarz w szyję i pieprzyłem dziko, gryząc coraz mocniej. Łóżko zdawało się podążać drogą ku rozpadowi, gdy moje biodra łomotały coraz szybciej. Chyba właśnie to cię podnieciło najbardziej. Szalone tempo i ciężar, na dodatek ugryzienia, sygnalizujące skrajne podniecenie. Gdy już prawie dochodziłaś, postanowiłem coś zmienić. Nie chciałem cię przemęczyć i zdając sobie sprawę z faktu, że po kolejnym szczycie potrzebowałabyś dużej odpocząć, uniosłem się w górę. - Unieś biodra – powiedziałem, gdy patrzyłaś na mnie zaskoczona. Posłusznie uniosłaś nogi, zaplatając je na moim pasie. Było dokładnie tak, jak to sobie wyobrażałem. Gładkie, gorące i piękne uda rozchylone dla wspólnej rozkoszy. Zanim dotarło do ciebie, co dokładnie chcę zrobić, udało mi się namierzyć ciasny owal poniżej słodkiej cipki i przystawić do niego przyrząd pomiarowy. Widziałem, jak źrenice rozszerzają ci się coraz mocniej z każdym centymetrem, który wnikał do wnętrza. Powoli, nieubłaganie, zanurzałem się w nieprzyzwoicie ciasnej dupie. Zaciskałem ...