-
W trasie
Data: 16.11.2019, Kategorie: Sex grupowy Autor: morhavee, Źródło: xHamster
... podniecenia. Przez chwilę omawiamy szczegóły rewanżu, coraz śmielsze a on przysłuchuje się z uwagą cały czas głaszcząc jej stopę. - A co robimy z nim? - Nie wiem - odpowiadam - może będzie chciał popatrzeć. - No pewnie - usmiecha się Marek - i nie tylko. Przez chwilę jeszcze gadamy i flirtujemy po czym przychodzi przypomnienie o codzienności i Kolega zły i smutny musi wracać do domu, my za to cały wieczór i noc mamy dla siebie z czego sowicie zdajemy mu relacje. Lasek miłości Spakowawszy się po śniadaniu ruszamy w drogę. Nie ujeżdżamy daleko bo zaraz dzwoni Marek i umawiamy się na kawę pod miastem - Nie mogłem przez Was spać - Marudzi od razu gdy nas widzi. Rzeczywiście wygląda na zmęczonego - Narobiliście mi takiej ochoty, jeszcze te wasze wiadomości… nie mogłem usnąć - żali się. Trzymając papierowy kubek jednej z sieciowych kawiarni opiera się o samochód. - Tak? I chciałeś się spotkać tylko by nam to powiedzieć? - drąży Anna opierając się naprzeciwko niego o nasze auto. Jesteśmy na parkingu przy ruchliwej wylotówce, czuć jeszcze odrobinę chłodu z nocy a hałas z drogi zagłusza część słów - No tak, między innymi. - A co jeszcze? - dopytuję odstawiając kubek na maskę. - No… spotkać się - Tak? I co jeszcze? - drąży teraz Ona. Odstawia kubek na dach i dodaje - Liczysz na jakiś rewanż? - Hm… może jakieś zadośćuczynienie. - Ktoś cię skrzywdził? - drwię trochę - No wy - Biedactwo - przymila się Anna. Marek szybko zmienia ...
... temat i przez chwilę gadamy o drodze i korkach, dopijamy kawę i kręcimy się wokół niedopowiedzeń. Anna zbiera nasze kubki i idzie je wyrzucić, wracając idzie uśmiechnięta szczerząc się od ucha do ucha. Podchodzi do mnie i całuje mnie delikatnie acz kusząco. - Co kombinujesz? - pytam się szeptem - M… nic. A będziesz chciał rewanż? - Za co? Nic nie odpowiada tylko odwraca się w kierunku Marka i podchodzi do niego. - Jedziemy się przejechać? Obaj jesteśmy zaskoczeni i bez słów odjeżdżamy w pośpiechu - Oni przodem a ja za nimi. Jestem zdenerwowany i nabuzowany różnymi emocjami, szczególnie po tym jak odwracając się do tyłu Anna puszcza mi całusa w powietrze. Zajeżdżam na parking, ukryty w lesie na uboczu wylotówki, widać że rzadko używany, bez żadnej budy z hotdogami, ani nawet tojtojki, smietniki dawno przepełnione, ale przynajmniej las gęsty i mroczny, zamyka się zaraz za wjazdem na utwardzony plac. Staję tuż obok nich, od strony pasażera, Anna odwraca głowę w moim kierunku i przez szybę uśmiecha się i puszcza oczko po czym kładzie nogi na desce i zsuwa do góry swoje szorty. Jej szelmowski wdzięk i długie piękne nogi działają na wyobraźnię. Marek przysuwa się do niej, pochyla nieco i widzę jego rękę poruszającą się gdzieś koło niej. Zajmują się sobą ja patrzę przez okno na ich zabawy zastanawiając się co widział facet który stał obok nas w korku. Po chwili Ona podciąga do góry swoją bluzkę odsłaniając biustonosz a On wtula się w jej dekolt i odsłania piersi, ...