Pani od biologii - Opowiadania Erotyczne

Pani od biologii

... wyeksponowaną w tym seksownym buciku stópkę mój mały zaczął rosnąć.

- Pani stopy są baaardzo seksowne... Zawsze wyobrażam sobie jak cudownie muszą pachnieć...

- To troszkę... Dziwne... Ale jeśli chcesz, to możesz to sprawdzić. Klęknij przed nimi i zbliż twarz.

Klęknąłem na ziemi, Pani Beata siadła na biurko i położyła stopy na krześle przede mną. Przyłożyłem nos do jednej se stópek. Pachniała cudownie po tych 7 lekcjach... Miałem maksymalny wzwód, czułem jak mój członek pulsuje.

- Rozepnij mi buty i zdejmij je.

Zrobiłem to o co prosiła, podłożyła mi stópkę pod nos, a następnie niżej, na usta.

- Poliż ją od spodu skoro tak bardzo lubisz moje stopy. Pokaż, że stópki Twojej Pani Ci smakują.

Nie musiała mi dwa razy powtarzać, zacząłem zlizywać z nich pot, z pięty, z paluszków i spomiędzy nich.

- Wstań, jesteś grzecznym uczniem. Teraz zajmiemy się Twoim... O Boże! Ty mnie z tą wielkością nabierałeś, tak?! Duży...

- Po prostu chciałem w końcu po tych trzech latach zbliżyć się do Pani.

- Mmm... Duży, wygolony... Mam nadzieję, że wybaczysz mi, gdy zamiast mierzyć go, to po prostu mocno Ci obciągnę?

- Postaram się jakoś to wybaaaczyć...

Pani Beata klęknęła, splunęła na swoją dłoń i zaczęła szybko posuwać nią po 18cm kutasie. Wzięła go głęboko do ust i szybko poruszała ...

... głową. Kręciła językiem po czubku penisa. Wyciągnęła ociekającego śliną fiuta i dotykała nim swojej twarzy liżąc i ssąc przy tym zachłannie jaja. Wyglądało to jak ostre obciąganie na pornolach, które oglądałem, ale nie sądziłem, że to tak zajebiście przyjemne...

- Nie wytrzymam już długo...

Beata tylko przyśpieszyła ruchy języka wokół żołądzi. Spuściłem się do jej ust, a ona to połknęła. Podciągnęła sukienkę i ściągnęła szybko majtki.

- Teraz Ty wyliżesz mnie. Od tyłu.

Wypięła swój tyłeczek. Cipka była wydepilowana, w środku jasnoróżowa. Cała spływała śluzem. Najpierw obwąchałem jej obie dziurki, a potem zacząłem je lizać jak dziki. Jeździłem językiem z cipki do odbytu i wpychałem na przemian do każdej z tych dziurek.

- Wyruchaj moją pizdę, nazywaj szmatą, ciągnij za włosy... Błagam!

- Wypnij mocniej swoją dupcię, suczko.

Wypchnąłem kutasa w jej cipkę i zacząłem mocno ruchać. Ciągnąłem ją za jej boskie czarne włosy a ona starała się nie krzyczeć z rozkoszy... Rżnąłem ją póki nie doszła, a na sam koniec spuściłem jej się na stopy, na które ubrała swoje buty i po krótkiej rozmowie, gdzie uzgodniliśmy, że to nie był ostatni raz, wróciliśmy do domów.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Jeśli bym pisał inne opowiadania, pisz w komentarzu o czym mają być.