1. Szantaz (III)


    Data: 17.11.2019, Kategorie: Mamuśki Autor: Black White, Źródło: SexOpowiadania

    Gdy spokojnie piłem kawę, mama poszła pod prysznic. Po kilkunastu minutach bez słowa wyszła z domu. Postanowiłem, że dziś zostanę w domu. Siedziałem więc w salonie przed telewizorem. W pewnym momencie wpadłem na pomysł, że dziś wieczorem można by wypić jakiegoś drinka w domu, razem z mamą. Wyskoczyłem do pobliskiego sklepu i kupiłem wódkę i napój. Włożyłem je do lodówki, aby były schłodzone na wieczór. Upalny dzień mijał leniwie. Mama wróciła do domu w porze obiadowej wykończona upałem. Od razu rozebrała się w swej sypialni i poszła pod prysznic. Gdy tylko usłyszałem jak leci woda z prysznica, podszedłem pod drzwi łazienki i wszedłem do środka. Mama stała w wannie trzymając w ręku gąbkę. Jej ciało było mokre i pokryte pianą. Gdy mnie ujrzała momentalnie starała zasłonić swe piersi i cipkę.
    
    -Co tu robisz? Wyjdź!
    
    - Przyszedłem Ci umyć plecy mamo.
    
    Nie czekając dłużej podszedłem do mamy i wziąłem z jej ręki gąbkę. Usiadła wtedy w wanie skulona, a ja delikatnie namydlałem jej plecy. Rozkoszowałem się widokiem z góry jej piersi przeciśniętych do podkulonych kolan. Widok ten bardzo mnie podniecił i mój penis zaczął sztywnieć i twardnieć. Widziałem, że mama to też zauważyła, więc ściągnąłem spodenki i majtki po czym usiadłem na krawędzi wanny.
    
    - Weź go do ręki mamo i też go zacznij namydlać. Powiedziałem z uśmiechem.
    
    Mama spojrzała najpierw na moją twarz a potem na mojego sterczącego penisa. Wiedziała, że nie żartuje. Nałożyła na rękę odrobinę żelu i wzięła go w ...
    ... dłoń. Ścisnęła lekko po czym zaczęła go masować... Namydlać... Przesuwając dłonią w przód i tył. Tak przez dłuższy czas poruszała swą dłonią nie spuszczając wzroku z mojego penisa pokrytego pianą.
    
    - Wystarczy... Powiedziałem.
    
    Po czym wszedłem do wanny i podniosłem mamę na nogi. Stałem tuż za nią, lekko ocierając się o pośladki mamy. Mama odkręciła wodę, która leciała na nasze nagie ciała. Swymi rękoma pomagałem spłukać pianę z jej ciała. Przesuwałem dłońmi po jej ramionach, plecach, piersiach, brzuchu... Gdy z ciała mamy pozbył się ostatni fragment piany odwróciłem ją twarzą do mnie. Jej wzrok cały czas skierowany był na mojego sztywnego penisa. Skierowała strumień wody teraz tylko na mnie pozbywając się z mego ciała piany. Delikatnie dotknęła mojej klatki piersiowej i przesuwała dłonią w dół. Powoli niżej i niżej, aż do mego penisa. Chwyciła go bez słowa i zaczęła go masować delikatnie, a po chwili coraz szybciej i szybciej. Trzymałem mamę za ramiona całując jej piersi. Po chwili puściła go. Klęknęła przede mną łapiąc mnie za uda. Mój penis dotykał delikatnie jej policzka. Mama spojrzała na moją twarz po czym wzięła mojego czyściutkiego kutasa do buzi. Po kilku ruchach wyjęła go i zapytała:
    
    - Tego chcesz ode mnie?
    
    - O tak mamo... Chcę...
    
    Po czym ponownie mój penis zniknął głęboko w jej ustach. Ssała i lizała go tak cudownie, że czułem jak krew się gotuje w całym penisie. Zacząłem postękiwać z przyjemności, a mama wciąż wsuwała go coraz głębiej i szybciej, by po ...
«123»