1. Walka z wiatrakami cz. I


    Data: 17.11.2019, Kategorie: Nastolatki Autor: valkan, Źródło: Fikumiku

    ... swojego niedowierzania. W końcu zdołaliśmy się od siebie oderwać. Odskoczyłem od Majki na kilka metrów, a ona zeskoczyła z biurka i szybko poprawiła sukienkę. - Co wy żeście zrobili?! – to był krzyk mojego ojca. Piotrek otrząsnął się z oszołomienia i wybiegł z pomieszczenia. No to teraz – pomyślałem – będą już o tym wiedzieli wszyscy. Gdy już stałem na dole, przed oczami większej ilości członków mojej rodziny, w głowie pojawiła mi się myśl, że ból i śmierć nie są wcale najgorsze dla człowieka. Widziałem osądzające spojrzenia moich krewnych. Najgorsze jest upokorzenie. Właśnie tego pragnęła dla mnie moja rodzina. Upokorzenia, jakim jest odebranie mi wszystkiego. Upadku. Wstydu. Spostrzegłem, że wśród ludzi na mnie patrzących nie ma Klaudii. Wybiegłem więc z salonu z zamiarem odnalezienia jej. Odnalazłem ją po chwili, gdy stała już ubrana z ręką na klamce od drzwi wyjściowych. Szybko wślizgnąłem się między nią a drzwi. - Nie wychodź, proszę – powiedziałem – nie w ten sposób, proszę. - Nigdy tu nie zostanę. Patrzyłem na nią i uświadomiłem sobie, że nie będę w stanie jej tego wyjaśnić. Poczułem jej ból gdy zrozumiałem prawdę. Prawdę, która siedział we mnie od dawna. - Co ty chcesz wiedzieć? – spytała, słysząc jak ton nienawiści pojawia się w jej głosie. – Ja ci naprawdę ufałam, Rafał, więc mogę ci jedynie pogratulować świetnie spieprzonego związku. Mógłbyś się teraz odsunąć? Zobaczyłem, że napływają jej łzy do oczu. Odsunąłem się na bok. Klaudia wyszła na zewnątrz i zatrzasnęła ...
    ... drzwi za sobą. Stałem sam, otoczony bezgłośną próżnią, nagłą ciszą i pustką. Ludzie mówią, że trzeba żyć dalej, przestać żałować tego, co mogło być, i skupić się na tym, co się ma. Ale niestety ja już nie miałem nic. Rodzina przestała mnie akceptować, a rodzice nie chcieli znać. Powiedzieli, że jak czuje się na tyle dorosły żeby uprawiać seks z dziewczyną z bliskiej rodziny, to powinienem się utrzymywać sam. Jakie miałem wyjście? Rodzice już mnie nie akceptowali. Byłem prosto po szkole, bez kwalifikacji. Nie mogłem podjąć pracy, bo po prostu nie miałem gdzie mieszkać. Wiedziałem wtedy tylko jedno. Zakochałem się. Majka wzbudziła we mnie takie uczucia, których do tej pory nie znałem. Nigdy nie wierzyłem w tzw. „miłość od pierwszego wejrzenia”, ale nie potrafię inaczej nazwać tego, co poczułem wtedy w dużym salonie, gdy ujrzałem ją po raz pierwszy. Podobno życie bez żadnych błędów nie jest nic warte. Po dłuższej refleksji, doszedłem do wniosku, że nie jest to do końca prawda. Udawałem, że nie wiem co mam zrobić ze swoim życiem. Ale tak naprawdę miałem tylko jedno wyjście. Jedno rozwiązanie. Kiedy jest się młodym, wszystko wydaje się takie proste. Tak mało się wie o niemożliwych wyborach. Ale tu chodziło o mnie i ten wybór był bardzo prosty. Postanowiłem iść do wojska. Wstąpić do armii. To było jedyne rozwiązanie mojego problemu. Byłem wysokim i silnym mężczyzną, więc pomyślałem, że dam sobie radę. Przed wyjazdem musiałem zrobić jeszcze tylko jedną rzecz. Nie widziałem Majki od ...
«12...4567»