BADANIE OKRESOWE
Data: 18.11.2019,
Kategorie:
Anal
BDSM
Hardcore,
Autor: transmasomax, Źródło: xHamster
... jądra są miażdżone coraz bardziej. Zmieniła rękawiczki. Obmyła mi penisa i krocze obciągając napletek, płynem odkażającym na spirytusie. Paliło bardzo wiec krzycząc głucho zakneblowana zaczęłam się szarpać w pasach. Mój biedny ptaszek wisiał jak zawsze. Przyszła kolej na pobranie próbki spermy. Wibrator w dupie zaczął szarpać mi odbyt. Najpierw zwyczajne onanizowała mnie. Nic to nie dawało, jak penis wisiał tak wisiał, ja stękałam a ona zmęczyła się. Po chwili przerwy założyła mi na penisa pompkę. Pompka zaczęła wyciągać powietrze jednocześnie silnie wibrując. Po dłuższym czasie mój penis wypełnił cylinder pompki. Wyraźnie czułam jego ciśnienie wewnętrzne. Wyszły wszystkie żyły i żyłki ale spermy ni śladu. Jedynie wzrosło podniecenie moje, ból penisa i mój krzyk. Gdyby nie pasy to wystrzeliłabym w górę.
- Jesteś jakaś oporna Arletko, nie dajesz spermy. Musimy zastosować sama wiesz co. – Powiedziała.
Wiedziałam co miała na myśli. Oznaczało to wizytę w pokoiku mumifikacji!!! Zaczęłam głośno krzyczeć zakneblowana i szarpać się jak szalona. Pani Doktor spokojnie zdjęła przyrządy z penisa, jajek i wyciągnęła wibrator z dupy. Zostawiła mnie unieruchomioną pasami. Czekając aż się zmęczę krzykiem i szarpaniną, przygotowywała w łazience specjalną lewatywę. Ustawiła stojak z czarnym potwornie wielkim wlewnikiem przy łóżku. Wreszcie padłam wykończona. Wiedziałam, że nic mnie nie uratuje przed wizytą w tamtym pokoiku. Ucichłam. Wtedy poczułam jak wsadza mi w odbyt kankę, pompuje ...
... uszczelnienie. Mój brzuch szybko rósł do potężnych rozmiarów. Zaczęłam stękać i sapać. Miałam w sobie dwanaście litrów! Wreszcie lewatywa dobiegła końca. Zostałam zakorkowana wielkim korkiem odbytniczym i nadmuchana. Doktor zaczęła odpinać pasy.
- Pani Arletko, czemu zawsze tak Pani reaguje na konieczność mumifikacji. Inni pacjenci są spokojniejsi. Dobrze Pani wie, że nic i tak nie da Pani takie zachowanie. Sperma tak czy siak będzie pobrana. Tyle tylko zyska Pani takim zachowaniem, że będzie bardziej boleć. Bardzo pięknie Pani ptaszek wisi. Sama Pani widzi, że nie ma wytrysku. Nie mamy wyjścia. Postawimy ptaszka sztucznie i pobierzemy spermę. Trochę poboli, ale od tego przecież się nie umiera, prawda. Niech Pani będzie dużą dziewczynką. – Mówiła łagodnie, uwalniając mnie z pasów.
Odsłoniła moje zapłakane oczy. Stałam naga w rozkroku, trzęsąc się, aż podskakiwał ogromny brzuch z lewatywą w środku. Patrzyłam na mój biedny popuchnięty ptaszek. Wyszliśmy z Sali do gabinetu i weszłyśmy do bardzo małego pokoiku, jasno oświetlonego. Pokoik nawet byłby przyjemny, gdyby nie te metalowe łóżko bez materaca, leżący na nim przerażający mnie czarny uniform z lateksu a dookoła szafki i pulki pełne okropnych przyrządów. Zaczęłam głośno ryczeć, lecz głos był tłumiony kneblem. Pani Doktor tym czasem przygotowywała zastrzyki. Ułożyła strzykawki na stoliczku. Proszę, Pani Arleto, niech Pani podejdzie i włoży penisa do imadełka. Dam Pani zastrzyki, to powinno wyprężyć penisa. Napinałam się, ...