-
Kwiat miłości - Kamila i Ja cz.1
Data: 20.11.2019, Kategorie: Nastolatki Autor: Sebastian, Źródło: Fikumiku
Z jej stronyNazywam się Sebastian i mam 17 lat. Chodzę du drugiej klasy liceum. Jestem wysokim blondynem o niebieskich oczach i darze "gadamy" do dziewczyn. Od kiedy pamiętam zawsze w gronie moich znajomości ilością znacznie przeważała płeć piękna. Aby Was nie zanudzać przejdę do rzeczy. :) był to piątek 13 lutego. Dzień w szkole dłużył się niemiłosiernie. Po 4 lekcji czyli na długiej przerwie pod szkolnym clubem spotkałem Kamilę. Jest ona stosunkowo niską blondynką o zielonych oczach, nieziemskiej twarzy, krąglej pupie i bardzo ponętnych jak na 16 lat piersiach. -hej słonko - zawołałem z uśmiechem -hej misiu. Na następnej lekcji będę u ciebie w klasie roznosić pocztę walentynkową. Co masz? - odpowiedziała z uśmiechem. Oczywiście w poczcie tej był list oraz lizak dla niej samej ode mnie. W plecaku zaś miałem misia z napisem "Twój misiu". Kamila była tylko moją koleżanką... Niestety bo mimo wszystko czułem do niej coś więcej ale bylem się jej o tym powiedzieć. - mam religię. Hmmm ile jest tam liścików dla mnie ? - zapytałem z uśmiechem lekko się do niej zbliżając - widziałam 3 ale na 100% jeszcze jakiś wpadnie - puściła do mnie oczko - ale teraz muszę iść... Rzekła i odeszła. tAK jak mówiła tak i tez było. Kiedy wraz z koleżankami pojawiła się u nas w klasie wszystkich zatkało. 4 najładniejsze dziewczyny ze szkoły... Rozdając pocztę zostałem wywołany 4 razy kiedy to właśnie tym 4 razem dostałem poza listem namiętnego buziaka w policzek właśnie od Kamili. Byłem zdziwiony a ...
... zarazem szczęśliwy. Kiedy dziewczyny opuściły klasę ja marzyłem już tylko o zakończeniu lekcji i czekaniu przed szkołą na Kamilę bo zawsze ze szkoły wracamy razem. Po 7 lekcji udałem się do szafek a następnie przed szkole gdzie miałem czekać na Kamilkę. Nie trwało to długo gdyż po kilku minutach ujrzałem wychodzącego ze szkoły aniołka. Kiedy zbliżyliśmy się do siebie przytuliliśmy się - ej dzień singli jest w niedzielę. Nie wiem czy Cię spotkam więc życzę Ci najlepszego już dziś - powiedziałem z lekkim uśmiechem na twarzy - dowcipniś się znalazł. Po co mi chłopak kiedy mam Ciebie? Jesteś moim przyjacielem. - cieszę się że tak o mnie myślisz. Aaa mam coś dla Ciebie. - wyciąwszy misia z plecaka rzekłem: - był taki słodki że od razu pomyślałem o Tobie. -jejku jest cudowny. Taki śliczny. Dziękuję Ci za to i za walentynkę pocalowala mnie w policzek i się uśmiechnęła. Kiedy doszliśmy do jej domu Kamila zaproponowała mi abym wszedł bo i tak rodziców nie ma a samej jej się siedzieć nie chce. Po kilku argumentach z jej strony zgodziłem się. Przez godzinę rozmawialiśmy o bzdetach jednak w pewnym momencie z ust Kamili uwolniło się poważne pytanie : -czemu przy Tobie zawsze czuje się tak dobrze? To dziwne ale bardzo miłe. Nie wiem co się ze mną ostatnio dzieje, przepraszam -nie przepraszaj. Spędzamy razem dużo czasu i chyba dobrze nam z tym. To nic dziwnego - odparłem zdziwiony -no wiem ale ja... Ty.. Przepraszam - powiedziała smutna - kamiś, kocham Cię. - miałem dość kłamstw i wyrzuciłem to ...