1. MAGDA cz.1


    Data: 21.11.2019, Kategorie: Nastolatki Autor: Bartek, Źródło: Fikumiku

    40 lat, niedługo siódme zero na koncie, w garażu wymarzony samochód, w kuchni gosposia, na podwórzu ogrodnik- czego chcieć więcej? Życie, wydawałoby się idealne, a jednak czegoś brakuje? Czego? A może kogo? Mawiają, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, coś w tym jest. Mając 15, 20 lat marzyłem o kobiecie, prawdziwej, z walorami, marzenie chyba większości nastolatków. Teraz, sam jestem w takim wieku i zaskakujące jest to, jak mogą zmienić się upodobania... Od zawsze byłem samotny. Nie, nie mówię tu o ukrytym onaniście.Z kobietami nigdy nie miałem problemu, mogłem mieć każdą. Jeśli urok osobisty nie zadziałał, zawsze mogłem użyć złotej karty kredytowej, choć żadko zachodziła taka potrzeba. Wydarzenia z ostatnich miesięcy wszystko zmieniły, to co za chwilę wam opowiem może wydać się dziwne, dla niektórych chore, dla innych całkiem normalne.Możecie mi nie wierzyć, ale historia ta jest w stu procentach prawdziwa. Otóż, wszystko zaczęło się 23 lutego 2015r, urodziny mojej siostrzenicy, Igi. Była to osiemnastka, jako że jestem chrzestnym zostałem zaproszony na imprezę. Młodzież bawiła sie razem ze "starymi"( choć podział ten był bardzo mało widoczny). Musicie wiedzieć, że uwielbiam uszczęśliwiać innych. Iga od ukochanego wujka dostała cudowny prezent, a ponieważ z pieniędzmi nie ma u mnie problemu, to nie szczędziłem grosza aby ją zadowolić. Wiem, że z zegarka jaki dostała na komunie, ( kiedy na nic innego nie było mnie stać), cieszyła się tak samo jak ze swojego nowego ...
    ... MINI. Jej radość była nie do opisania. Tego dnia byłem w dosyć kiepskim nastroju, tak już czasem miewam. Iga widząc to, postanowiła mnie trochę rozerwać. Początkowo miałem pewne opory, ale z biegiem czasu mi przeszło. W głębi duszy cieszę się, że się za mnie zabrała, gdyby nie ona pewnie dalej wiódłbym dosyć nudne życie. Oczywiście nie tylko ja byłem na sali, więc po trzecim z rzędu tańcu dyskretnie poprosiłem, żeby zajęła się innymi gośćmi. Przyznała mi rację, ale powiedziała, że nie pozwoli bym znowu został sam. Nawet nie wiem kiedy, w moich rękach trzymałem już piękną blondynkę-Magdę. Przedtawiła nas sobie i uciekła,a Magda widać było, że chce się ze mną dobrze bawić. 40 lat doświadczenia swoje robi, po pierwszym tańcu ujrzałem jej cudowny uśmiech, a ona bardzo obficie pochwaliła moje umiejętności.Chciałem podziękować za taniec i odejść, ale chciała tanczyć dalej. Następny kawałek- Shakin Stevens, wolny. W końcu mogłem odsapnąć, mimo że dbam o siebie, to jednak mam swoje lata. Zaczęliśmy rozmawiać, nie wiem jak to możliwe, ale rozmowa z nią szła tak lekko, przyjemnie. Każda jej odpowiedź była taka, jakiej oczekiwałem.Po pietnastu minutach znajomości nie traktowałem jej już jako małolatę, która ma mnei rozerwać, lecz jako poważną partnerkę do rozmowy.Tańczyliśmy cały wieczór, nawet nie wiedziałem co z tego dalej wyniknie. Dowiedziałem się, że ma jeszcze 17 lat, chociaż na taką zdecydowanie nie wyglądała, a wychowywał ją starszy brat, gdyż jej mama zmarła kilka lat wcześniej, a ...
«123»