1. Przygoda nad jeziorem


    Data: 22.11.2019, Kategorie: Masturbacja Geje Tabu, Autor: mruminski84, Źródło: xHamster

    ... wstrzemięźliwości, kiedy jeden wytrysk to za mało. Wtedy wchodziliśmy jakoś oboje pod prysznic, cali nadzy, nasze kutasy stykały się ze sobą i ocierały o siebie, całe od spermy i soków. Wojtek albo ja wtedy braliśmy je obok siebie w jedną rękę i jechaliśmy dalej… Wtedy pod ciepłym strumieniem wody padającym prosto na nasze gały można było masować je bardzo długo… z wielką przyjemnością. Wojtek oparł się o kabinę a ja przejąłem inicjatywę. Dodałem trochę żelu, żeby mieć pełen poślizg, bez obciągania napleta, jeździłem ręką bezpośrednio po naszych grzybach, które patrzyły się w górę na nas. Ciężko było je objąć jedną ręką i czasem wylatywały więc wziąłem je oburącz i porządnie ścisnąłem. I Wojtek i ja dopychaliśmy jeszcze je mocniej, chyba faktycznie ten pierwszy wytrysk był za szybki i to było stanowczo za mało. d**gą ręką ugniatałem co chwilę nasze jajka, oboje mieliśmy wygolone i gładkie jaja, czego dosyć mocno pilnowaliśmy, lubię mieć wygolonego. Czasem nawet wspólnie sobie je goliliśmy maszynką elektryczną – przy sterczącym kutasie jest o wiele łatwiej, bo do tego jaja też sztywnieją. Strzyżenie przez d**gą osobę było bardzo wygodne. Pewnego razu on przejął swoją pałę i poruszał delikatnie nim na grzybie, dosłownie minimalne ruchy, żeby utrzymać go w pełni u góry a ja bym mógł zająć się porządnym goleniem. W pewnym momencie ten cwaniaczek poruszył się, jęknął a jego czubka wyleciała gęsta sperma prosto na moją maszynkę: „Sorry, musiałem” - powiedział wtedy Wojtek z ...
    ... wielkim uśmiechem. Nawet nie ostrzegał, a nie sądziłem, ze takie małe ruchy go aż tak doprowadzą do szczytu – zresztą mieliśmy zwalić ze świeżo ogolonymi kutasami. „Nie martw się, załatwię Ci też taką miłą rzecz” - powiedział z uśmiechem - „Mam nadzieję” - odpowiedziałem z uśmiechem. I faktycznie, położyłem się na kanapie i on zaczął mi delikatnie masować, dosłownie poruszając napletem po grzybie, delikatnie o pół centymetra… ledwo co było widać główkę, ohhh to było bardzo przyjemne. Nie śpieszył się nigdzie, a ja czułem wspaniałą wolno płynącą rozkosz. Masował właśnie wtedy moje świeżo wygolone jaja, jak ja teraz pod prysznicem. Doszedłem powoli… chciałem żeby przyspieszył pod koniec, ale utrzymał to tempo. Wytrysk był powolny, ale strasznie satysfakcjonujący. Swoją drogą rzadko kiedy zdarzało się, żebyśmy nie walili jednocześnie razem. Wracając do prysznica, to i tutaj wytrysk przyszedł po dłuższej chwili, wystrzelił najpierw on jak wulkan do góry, później ja dojechałem znacznie szybciej i poleciała pełna dawka na jego kutasa. Myślałem, że po dwóch razach opadną nam i będzie można się porządnie umyć, ale nic bardziej mylnego. Dwóch facetów ze sterczącymi pałami, którzy próbują się umyć w mały prysznicu to ciężka sprawa – jest bardzo mało miejsca.
    
    Przez cały ten czas jakoś temat oralu zaginął, ja jakoś nie chciałem wychodzić z jego propozycją ponowną. Chyba tutaj w tym wypadku przyjąłem strategię pasywną. Wojtek też ani razu o tym nie wspominał. Fakt, mnie nie ciągnęło do tego ...
«1234...»