1. Porwana bielizna


    Data: 24.11.2019, Kategorie: Zdrada Autor: Przystojniaczek, Źródło: SexOpowiadania

    ... załatwienie wszystkich rzeczy związanych z wprowadzeniem mojego planu w życie.
    
    Odwiozłem więc Marikę pod uczelnie, a sam jak najszybciej udałem się prosto do szefa, prosząc go o tydzień wolnego. Ten mimo niechęci udzielił mi wolne, więc nie zastanawiając się pojechałem zakupić cztery mini kamery i zamontowałem je w domu tak, aby nie zostały zauważone przez Marikę.
    
    W trakcie montowania kamerek i konfiguracji mojego routera, tak abym mógł odbierać obraz z dźwiękiem przez Internet, (sam nie wierzyłem, że to robię), czułem się głupio, że nie ufam kobiecie, która od kiedy się poznaliśmy była bardzo mi oddana, ale machina ruszyła, a ja wreszcie chciałem, aby wszystko wróciło do normy.
    
    Około godziny 15 skończyłem montaż i konfigurację systemu nasłuchowego i nagrywającego obraz z mojego domu. Spakowałem więc swojego laptopa, zabrałem trochę ciuchów i pojechałem, wynająć na tydzień hotel oddalony około 40km od mojego domu, tak abym mógł prowadzić podgląd w spokoju i nie być przez nikogo znajomego zauważony. Dotarłszy do hotelu po około 2 godzinach przeciskania się przez Warszawskie korki, rozłożyłem laptopa i podłączyłem się pod podgląd z kamer. O godzinie 18 próbowałem się skontaktować z Mariką telefonicznie, ale nie odbierała. Przypomniałem sobie, że po zajęciach miała iść na siłownie więc pewnie nie ma telefonu przy sobie. Miałem rację, Marika oddzwoniła i powiedziała mi dokładnie to samo co pomyślałem godzinę temu. W trakcie rozmowy po informowałem ją, żeby nie czekała na ...
    ... mnie w domu, bo szef wysłał mnie w delegację do końca tygodnia więc będę dopiero w sobotę wieczorem. Po tym jak usłyszała, że może mnie nie być aż tydzień w domu, jej głos w słuchawce wydawał się być lekko ożywiony.
    
    - Dobrze kochanie, to w takim razie do zobaczenia w sobotę buziaczki. - rzuciła przez słuchawkę i się rozłączyła tłumacząc, że musi się wykąpać po siłowni.
    
    Wszystko mi mówiło, że mój najgorszy scenariusz może mieć spełnienie w rzeczywistości.
    
    Odrzuciwszy złe myśli, pełen wiary w wierność mojej młodziutkiej ukochanej, skoczyłem na szybko po Jacka Danielsa i coś do jedzenia, tak aby lepiej mi się znosiło bombardujące moją głowę myśli o tym wszystkim co się teraz dzieję.
    
    Minęło kilka dni, ja znużony siedziałem z wlepionymi ślepiami w monitor komputera przedstawiający mi najzwyklej zachowującą się Marikę, która zwyczajnie, rano wychodzi na zajęcia, wraca sprząta, uczy się, śpi... W czwartek, byłem już praktycznie pewien, że się myliłem, a cała ta szopka nie ma sensu, więc wygasiłem ekran w laptopie, pakując się powoli z zamiarem wcześniejszego powrotu do domu, kiedy nagle moim uszom obiły się słowa Mariki jakie odsłuchały, zamontowane w moim domu przeze mnie mikrofony.
    
    - No ile mam na ciebie czekać, przecież miałeś być już we wtorek.
    
    - Miałeś???!! - znieruchomiałem, czując przeszywający mnie dreszcz na wskutek końcówki słowa czyli eś.
    
    Szybko usiadłem na przeciw laptopa, nerwowo szukając kombinacji przycisków na klawiaturze przywracających podgląd ...
«1234...8»