Jak straciłam dziewidztwo
Data: 12.06.2018,
Kategorie:
Nastolatki
Autor: anonim, Źródło: Fikumiku
... duże i nabrzmiałe. Pragnęłam go jeszcze bardziej. Zaczął smyrać nim moje sutki, a ja piszczałam i jęczałam. Przeszedł na dół. Zjechał nim po moich brzuchu i udach aż "tam" dotarł. Zrobił to samo. Delikatnie przebijał się przez materiał. Po raz kolejny doznałam spełnienia, a z jego penisa wytrysnęła mała ilość spermy. - Jesteś gotowa, słodka? - zapytał. Ja po raz kolejny przytaknęłam. Zdjął moją bieliznę. Jego członek nie opadał. Był gruby i długi. Ściekały po nim moje soki. Zeszłam z parapetu, położyłam się przodem do ukochanego, podkulając nogi, a mój Jarek się przygotowywał. Zobaczył wygoloną, różową cipkę. Była wtedy bardzo ciasna. Opłacało się zostawić ją dla niego błonę. - Proszę, delikatnie, dobrze? - poprosiłam. On pokiwał głową i swoim dużym członkiem we mnie najdelikatniej jak umiał. Krzyknęłam z podniecenia. On również. Jego męskość badała ciepłe ścianki mojej cipki, aż on przyciągnął mnie delikatnie do siebie. Czułam olbrzymi ból, który przerodził się w jeszcze większą rozkosz. Jego penis jeszcze bardziej urósł w moim wnętrzu. Jak w piekarniku. On był bułeczką, a ja piekarnikiem. - Nie boli? - zapytał, całując mnie. - Boli, ale jesteś niesamowity. - odwzajemniłam pocałunek. - Nie miałabyś nic przeciwko, gdybym przyśpieszył? - Nie. - odpowiedziałam. Zaczął pchać mnie do przodu i do tyłu. To było wspaniałe. Robił to coraz bardziej łapczywie, a ja wykrzykiwałam jego imię wniebogłosy. Martwiłam się, czy nikt nas nie przyłapie, byliśmy niepełnoletni, ale cóż.. Żyłam ...
... chwilą. Ustawiłam się do tyłu, a Jaruś wziął go w dłoń i spróbował włożyć do mojej pupy. - Po.. Poczekaj! - krzyknęłam, gdy włożył tam żołądź. - On jest za du.. duży. . - Będzie dobrze, obiecuję. - włożył go całego a ja wiłam się z bólu. Zaczął poruszać się jakby nigdy nic. Nie obchodziło go już wtedy, co ja czułam. Moja krew mieszała się z sokami i jego spermą. Wszedł we mnie cały, a ja krzyczałam i wyłam z rozkoszy. Prawą ręką pieścił moje piersi na zmianę, a ja doszłam. On znów zmienił dziurkę i wszedł na jeden strzał. Cały, bez czułości i wahania. Mimo to, podobało mi się. Poruszał biodrami, a co jakiś czas szedł na prost. Ja również. Jego jądra obijały się o moje ciało. Krzyczałam jego imię po raz kolejny. Oboje osiągnęliśmy orgazm w tym samym czasie. Spuścił się w moim wnętrzu. - Za to, że cię tak wyruchałem, musisz mi się należycie odpłacić, suczko. - powiedział. Był słodki, ale wydawał się być coraz bardziej napalony. Wiedziałam, co trzeba było zrobić. Uklęknęłam na kolana. Spojrzałam w jego oczy, po czym polizałam jego penisa czubkiem języka. Jęknął. Patrzył na mnie, a ja na niego. Wzięłam żołądź do buzi, ssałam go delikatnie, a później coraz szybciej. Widząc jego wzrok wsadziłam go do połowy. Więcej się nie zmieściło. Był zbyt ogromny na moje gardło. Oplatałam go językiem. - Wyjmij go. - powiedział, a ja wypełniłam polecenie. Chwycił go do obydwu rąk, po czym spuścił się na moją twarz. - Może umiesz coś więcej, dziwko? - zapytał mnie. Był zupełnie nieczuły, ale nic ...