-
Maturzystka - 14.
Data: 18.12.2019, Kategorie: Nastolatki Autor: Tomnick, Źródło: SexOpowiadania
... dziewczyna zakłada mi kajdanki. Bogusia? – No, nasza panienka jest gotowa do prezentacji – słyszę rozbawiony głos „Kierowniczki”. Grupa reaguje rozbawieniem. Zaczynam odczuwać ból głowy. Ból narasta. Wściekła patrzę na Ewę. – Ty... – podnoszę głos. Bogusia jest szybsza. Dłonią zatyka mi usta. – Uspokój się, krzykiem niczego nie osiągniesz – z uśmiechem ostrzega mnie Ewa. – Jesteśmy przygotowane. Lekceważę ją. Pozornie uspokajam się. Kiedy tylko 'żołnierz' Ewy odsuwa dłoń z moich ust, momentalnie zaczynam wrzeszczeć. Bogusia znowu dopada do mnie i zakrywa usta. – Mówiłam, że jesteśmy przygotowane – uśmiech nie schodzi z ust Ewy. – Paula – rzuca do koleżanki. Zaskoczyły mnie. Kiedy Bogusia cofnęła dłoń, sądziłam, że znowu bez przeszkód narobię wrzasku. Nie doceniłam ich. Otworzyłam ust, nabrałam powietrza i właśnie w tym momencie Paula wetknęła coś między moje zęby. Nie mogłam zamknąć ust. Zakrztusiłam się. Bogusia unieruchomiła mi głowę, a Ewa wetknęła jakąś szmatę do ust. Paulina wycofała blokadę. – No, teraz możesz krzyczeć – ciągle ten sam uśmiech. Ewa patrzy na mnie z przechyloną głową. – Spróbuj – zachęca mnie zadowolona z siebie. Stoję nieruchomo i złowrogo wpatruję się w jej twarz. Wiem, że przegrałam, ale to nie powód, żeby złagodnieć. Jestem bezsilna. Zakneblowana i ze skutymi rękoma stanowię obiekt zabawy, która właśnie się zaczyna. Chociaż widzę, że już szarpanina ze mną podobała się niektórym dziewczynom. – Przypierdol jej! – słyszę ...
... krzyk z grupy. Szukam wzrokiem tej ‘odważnej’. – Och, na razie nie ma potrzeby – Ewa panuje nad grupą. Świetnie bawi się. – Która chce rozebrać naszą niesforną panienkę? – Aaa, już rozumiem! – kiwam głową. – Tutaj Ewa pastwi się nad takimi jak ja, a potem, już w znacznie węższym gronie, wśród wybranych, finalizują zabawę. Dlatego prawie każda chce być na takiej zabawie, bo to „nobilituje” wśród koleżanek! O Dżizas, co za tłuki! * – Ja! – na pytanie Ewy podrywa się jakaś dziewczyna z „B” i podchodzi do mnie. Z uśmiechem zaczyna rozpinać moją bluzkę. Kiedy skończyła, rozsunęła mi bluzkę i zadowolona odsunęła się na bok. Słyszę jakieś pomruki aprobaty i ciche oklaski. Gestem zachęca do większego aplauzu, a po chwili zanurza dłoń pod bluzkę i rozpina mój stanik. Delikatnie głaszcze mnie po policzku i rozbawiona patrzy w oczy, jakby czekała na moją reakcję. Gwałtownie odsuwam głowę. Dziewczyna ma ochotę pobawić się mną, więc stanowczym ruchem odwraca moją głowę w swoim kierunku. Ciągle jest rozbawiona. Wyszarpuję się z jej rąk. Wtedy „z liścia” zamaszyście uderza mnie w policzek! – Och! – krzyknęłam w knebel. Naprawdę mnie zabolało. Policzek piekł mnie, a w oczach pojawiły się łzy. Dziewczyna prowokowała i cieszyła się, zadając mi ból. Z jej twarzy nie schodził złośliwy uśmiech. – Słuchaj mnie! – warczy na mnie z uśmiechem na ustach. – Będziesz grzeczna? Na wszelki wypadek potakująco kiwam głową. Dziewczyna wyciąga knebl z ust. Oddycham z ulgą. Paulina z ...