Inny Świat - Opowiadania Erotyczne

Inny Świat

... trochę zwolnił.

– Nie ma lekko, suko. Moja kolej teraz – rzekłem stanowczo. – Powiedzmy, że poprzedni się spuścił i jestem czwarty. Czterech zostało.

Skupiłem się wyłącznie na swojej przyjemności. Zacząłem sobie wyobrażać, jak pieprzę ją w latrynie z nogami w górze. Taki zwierzęcy, chamski seks. A za mną czekają kolejni. Powoli się zatracałem.

Byłem blisko i zwolniłem, by dłużej cieszyć się przyjemnością.

– Opowiem ci dalej. Później ta dziewczyna zaczęła przychodzić do Kowala.

– Tak? A czemu do niego?

– On był hersztem tych ośmiu urków. Po gwałcie odprowadził ją do baraków. Później ona zaczęła odwiedzać go. Oczywiście towarzysze byli na niego źli. Raz, że zazdrościli, że ciągle ją pieprzy. Dodatkowo miał mniej siły do pracy. Któregoś dnia jeden z nich coś do niej powiedział, na co ona bardzo zdenerwowała się i splunęła mu w twarz. Kowal zaczął bić się z nim. Wygrał, ale urki byli źli na niego. Wtedy on kazał jej kłaść się. Rzekł im „bierzcie, bracia”, czy jakoś tak… Pierwszy poszedł ten, którego opluła. Dziewczyna, z zemsty na Kowalu, przyjęła go bardzo gorąco. Pozostałych też. Wręcz głaskała ich po tyłkach… I cały czas patrzyła mu w oczy. A później przestała do niego przychodzić.

Znów przyśpieszyłem. Jęczała głośno.

– Myślisz, że niektóre wychodziły specjalnie? – zapytała nagle. – Bo skoro wiedziały?

– Raczej nie. Tam chyba był jakiś skrót. Chociaż, może znalazła się i jakaś chętna… Ty wyszłabyś?

– Nie – rzekła.

– Ale namyślałaś się. I jak mam wierzyć, że nie jesteś kurwą?

– Nie wyszłabym! – krzyknęła. – Zbyt grzeczna jestem!

– Powiedzmy, że w to wierzę. A twoja siostra, wyszłaby?

Poczułem, jak spina się w ekstazie.

– Wyszłaby… – jęknęła. – Ona wyszłaby!

Szczytowaliśmy, oboje jednocześnie. Na wygodnej pościeli.

Wszelkie prawa zastrzeżone (c) Piotr Walewski-Sawicki