Urocza sąsiadka
Data: 23.12.2019,
Kategorie:
Sex grupowy
Autor: anonim, Źródło: Fikumiku
Miałem oko na tę małą od dawna. Zwróciłem na nią uwagę jeszcze kiedy była małą siksą. Mieszkała w moim bloku i miała na imię Hanka. No i była ode mnie prawie dwadzieścia lat młodsza. No w każdym razie na upartego mógłbym być jej ojcem. Nie, nie jestem pedofilem, ale trudno było nie zauważyć, że bardzo szybko stała się w pełni dojrzałą kobietą, a wkrótce po skończeniu podstawówki była już podwórkowym pogotowiem seksualnym. Nie jestem specjalnie pruderyjny i pewnie nie robiłoby to na mnie zbyt dużego wrażenia gdyby nie fakt, że mi się podobała, l kiedy widziałem tych wszystkich małolatów obściskujących się z nią szlag mnie trafiał. Ja ze swoimi bez mała czterema krzyżykami na karku i lekkim brzuszkiem raczej szans u niej nie miałem. Tym bardziej, że i kasą nie za bardzo mogłem jej zaimponować. Trzeba było zostawić małolatę w sferze marzeń iż zająć się prozą życia. Na brak powodzenia u kobiet nigdy nie narzekałem. Wręcz przeciwnie. Mimo, że nie miałem urody amanta filmowego i postury antycznego bożka ,baby leciały na mnie jak wściekłe. l całe szczęście. Albo i nieszczęście, bo z tej ciągłej pogoni za nowymi cipami jakoś zapomniałem się ożenić. l pewnie z czasem zapomniałbym o Hance, gdyby w ostatni czwartek nie zadzwonił do mnie Karol, kumpel ze studiów. Kiedyś stanowiliśmy nierozłączną parę. Mieszkaliśmy w jednym pokoju w akademiku, razem chodziliśmy na podryw i nie raz i nie dwa razem rżnęliśmy jedną panienkę. Teraz spotykaliśmy się o wiele rzadziej, a o wspólnych seksualnych ...
... ekscesach zazwyczaj tylko dyskutowaliśmy. Chociaż obaj byliśmy zatwardziałymi kawalerami, co to uważają, że kobieta owszem, wyruchać ją mogę bardzo chętnie, nawet kilka razy, ale żeby zaraz małżeństwo... Umówiliśmy się na piątek na piwo. Piwo zawsze rozwiązuje języki. Szybko zaczęliśmy rozmawiać o naszych ostatnich seksualnych podbojach. Ja nie miałem zbyt dużo do opowiadania. Jakoś tak sobie właśnie uświadomiłem, że od pewnego czasu prowadzę się nadzwyczaj porządnie. Za to Karol... Jak zaczął opowiadać myślałem, że mnie szlag trafi. A to taka, a to inna, a to w delegacji, a to na wczasach. Wychodziło na to, że czas poza pracą upływa mu na rwaniu lasek i rżnięciu. A jak przyszło co do czego okazało się, że i w pracy nie próżnował. - Słuchaj, mówię ci, ona jest po prostu świetna. Jak tylko zobaczyłem ją pierwszy raz w firmie jakieś trzy miesiące temu wiedziałem, że muszę ją zerżnąć. Młoda, do tego blondynka, cycek może nie za wielki, ale wiesz, że nigdy nie przepadałem za dużymi. No po prostu laska jak marzenie. A jak się rucha... Jego rozanielona twarz doprowadzała mnie do szału. Tym bardziej, że te wszystkie opowieści obudziły mojego małego i już wiedziałem, że jeśli nic nie wyrwę, skończy się wieczornymi robótkami ręcznymi pod prysznicem. A ten, jak gdyby nigdy nic ciągnął dalej. - Pierwszy raz wyruchałem ją na biurku u mnie w gabinecie. Wyobraź sobie, że przylazła do mnie po pracy i usiadła na nim tak, że od razu widziałem, że jest bez majtek. No po prostu mnie podrywała. ...