1. Zdradzony, Pocieszony i..... cz.5


    Data: 25.12.2019, Kategorie: Geje Autor: K.D, Źródło: SexOpowiadania

    ... się odnajdywały, a ich języki oplatały się wokół siebie.
    
    - połóż mnie na łóżku. Trochę się już męczę – wydyszał Oskar.
    
    - dobrze.
    
    Położył go na łóżku, rozchylił i zgiął jego nogi. Szybki i płynnym ruchem wszedł w niego. Oparł się na przedramionach aby mieć blisko jego twarz. Powrócili do pocałunków. Oliwier całował go po szyi, czasami zostawiając małe, czerwone ślady. Powoli poruszał biodrami chcąc dokładniej czuć każdy centymetr swojego przyjaciela. Czuć jak jego kutas ociera się o ścianki jego odbytu. Złączyli swoje dłonie nie puszczając swoich ust. Kochali się.
    
    Oliwier wyszedł na chwilę z chłopaka i przewrócił go na brzuch. Rozchylił jego pośladki i wszedł w niego, ale szybszym i zdecydowanym ruchem. Poruszał biodrami całując jednocześnie kark i plecy Oskara. Chłopaka przechodziły przyjemne dreszcze, a ciało zaczęło się trząść z rozkoszy. Chłopak bardziej wypiął się w stronę drugiego. Wchodząc, Oliwier zaczął uderzać w najczulszy punkt. Powodowało to, że Oskar dyszał, stękał i jęczał na przemian wymawiając jego imię. Widząc to Oliwier przyśpieszał i ...
    ... wzmacniał swoje ruchy. Sam czuł, że jest blisko. Jego kutas pulsował wewnątrz przyjaciela.
    
    Oskar bez namysłu skierował swoją rękę na swoje przyrodzenie. Był w amoku. Takich rozkoszy dawno nie zaznał. Czuł, że jest blisko.
    
    - zaraz dojdę.
    
    - poczekaj na mnie, proszę.
    
    Starał się. Starał się wytrzymać i poczekać na niego.
    
    Oliwier zwiększył tempo. Uderzał go coraz mocniej. Ich ciała były już mokre od wysiłku.
    
    - Oliwier, nie wytrzymam już dłużej…
    
    Oskar nie wytrzymał. Wystrzelił. Jego ciało zostało ogarnięte przez torsje. Przy orgazmie wydał z siebie krzyk pomieszany z jękiem rozkoszy.
    
    Pobudziło to na tyle Oliwiera, że po paru pchnięciach doszedł w nim. Jego orgazm był również silny, jednak dochodząc mocniej przywarł do pleców Oskara.
    
    Leżeli tak przez dłuższą chwilę. Oliwier osunął się z Oskara i opadł obok niego na plecach. Ten nadal leżał na brzuchu, oszołomiony, ale uśmiechnięty. Położył dłoń na policzku przyjaciela. Ten położył dłoń na jego dłoni. Nic nie mówili. Patrzyli na siebie i się szczerzyli.
    
    Wiedzieli, że chcą mieć siebie.
    
    CDN. 
«1234»