1. Fantastyczna przygoda


    Data: 27.12.2019, Kategorie: Klasycznie Autor: anonim, Źródło: Fikumiku

    ... oblizywała wargi. Kiedy znowu zacząłem się zabawiać łechtaczką w pewnym momencie przeżyła orgazm. Krzyknęła i tak mocno ścisnęła mnie udami że prawie skręciła mi kark. Po chwili się rozluźniła. Ale ja na tym nie poprzestałem. Wiedziałem co mam robić dalej. Powoli wstałem i położyłem jej nogi na siedzeniach. Ściągnąłem spodnie i delikatnie w nią wszedłem. Była tak wilgotna że nie sprawiło mi to żadnego kłopotu. Tylko cicho jęknęła. Zacząłem się rytmicznie poruszać. Wchodziłem w nią powoli do samego końca i wychodziłem na zewnątrz. Za każdym razem drażniąc członkiem łechtaczkę. Kiedy szedłem w nią po raz kolejny zatrzymałem się i czekałem. Czułem że zaczyna traci zmysły. Zaczęła się pode mną wić i podskakiwać. Szeptem mówiła abym nie przestawał. Wstałem i usiadłem na przeciwnej kanapie. Mój kutas sterczał dumnie. Odwróciłem się do mnie i spojrzała zamglonym wzrokiem. Skinąłem na nią. Wstała i podeszła do mnie. Chwyciłem ją za biodra i odwróciłem. Chciałem aby usiadła mi na kolana. Powoli się opuszczała i nadziewała na mój sztywny pal. Widziałem jak powoli w niej znika. Kiedy usiadła już mi na kolanach chwilkę poczekała a potem zaczęła podskakiwać. Ja w tym czasie wsadziłem ręce pod jej bluzkę. I zacząłem miętosić jej piersi. Miała cudowne cycuszki. Niezbyt duże ale za to bardzo jędrne. Jej sutki były bardzo nabrzmiałe. Lekko je ...
    ... szczypałem co pewnie ją podniecało bo chwyciła mnie za dłonie i sama kierowała je na swoje piersi. Mówiła abym nie przestawał. Zaczęła coraz szybciej podskakiwać. Czułem ze cale uda mam mokre. Jedną ręką zacząłem delikatnie zabawiać się z jej łechtaczką. Drżała na całym ciele i się wiła. Czułem ze zaraz wybuchnę. Mocniej chwyciłem ją za piersi. Zaczęła szeptać ze zaraz skończy. I nagle wybuchłem. Czułem jak do jej wnętrza wtłaczam swoje soki. A ona krzyknęła. I to głośno. Na pewno słyszał ją cały wagon. Opadła na mnie i jeszcze przez chwilę siedziała mi na kolanach. Kiedy wstawała widziałem jak z jej cipki wyciekają moje soki. Wytarła sobie krocze majtkami i schowała je do torebki. Opuściła spódniczkę i usiadła naprzeciw mnie. Naprawdę jesteś dobry. Dość dawno tak się nie zabawiłam. Ale niestety już dojeżdżamy do Warszawy. - Może się jeszcze spotkamy. - spytałem - Nie wiem, ale raczej nie. Pięć minut później zaczęliśmy się zbierać do wysiadki. Kiedy wychodziła z przedziału odwróciła się i powiedziała. Jeżdżę tym pociągiem co dwa tygodnie. - i uśmiechnęła się. - Dzięki. Na pewno będę o tym pamiętał. - Ja też nie zapomnę o tym spotkaniu. I mam coś na pamiątkę dla Ciebie. Wcisnęła mi coś w ręce. I wyszła. Kiedy już zniknęła w tłumie otworzyłem garść i spojrzałem na jej koronkowe majteczki. Jeszcze mokre od naszych soków. Mam je do dzisiaj. 
«123»