1. Obóz siatkówki


    Data: 15.06.2018, Kategorie: Klasycznie Autor: anonim, Źródło: Fikumiku

    Było lato. Wyjechałem na obóz siatkówki plażowej nad Bałtyk do Gdańska. Było nas czternastu i dwóch trenerów. Zostaliśmy zakwaterowani do pensjonatu (chyba Hel). Od godziny 8 trenowaliśmy na boisku, a popołudniu na siłowni. Wieczory mieliśmy wolne, więc chodziliśmy na dyskoteki i po mieście. Któregoś wieczora poszedłem na halę sportową i zobaczyłem trenujące dziewczyny. Grały w kosza pod okiem trenera i parę instruktorów. Usiadłem na widowni i oglądałem jak grały. Po jakiejś godzince poszedłem do pubu na browarek. Siedziałem tak i oglądałem teledyski na MTV, aż tu nagle zobaczyłem jak w moją stronę idzie jedna z koszykarek. Spytała czy może się przysiąść, a ja odpowiedziałem twierdząco: pewnie. Zaczęliśmy rozmawiać. Na wstępie zapytała czy jestem związany ze sportem. Odpowiedziałem, że tak (mam 194 cm wzrostu to dziwne gdybym nie grał w kosza lub siatkę). Potem rozmawialiśmy ze sobą jeszcze półtora godziny. Odprowadziłem ją do hotelu, tam gdzie mieszkały. Na pożegnanie dostałem całusa, i zaproszenie na jutrzejszy trening. Nie mogłem się doczekać. Wieczorem, po wszystkich treningach pobiegłem na halę i zobaczyłem jak zbierają się pop treningu. Wtedy Monika (tak miała na imię moja nowo poznana koleżanka) spytała stróża czy mogła by zostać jeszcze godzinkę, by pograć ze mną. Zgodził. Zaczęliśmy grać w kosza 1vs1. Większość piłek blokowałem, bo jestem wyższy od niej o ok. 11cm, ale i tak przegrałem. Po mini meczu zaproponował byśmy poszli pod prysznic. Poszliśmy do damskiej, ...
    ... bo męska była zamknięta. Wszedłem pod prysznic i zacząłem się namydlać mydłem. Nagle poczułem na ramionach dwie dłonie, które mnie głaskały, a chwile potem jej sutki dotykały moich pleców. Nie wiedziałem za bardzo co robić. Dreszcz przeleciał po moim ciele i zaczęły mi się trząść nogi. Obróciła mnie i musnęła językiem moje wargi. Spytała czy jestem gotów na pyszną zabawę. Nie mogąc wykrztusić z siebie ani słowa, poruszyłem twierdząco głową. Zaczęliśmy się całować. Poczułem w moich ustach lekko szorstki język, który głaskał me podniebienie i język. Złapałem dłońmi za jej pośladki i przycisnąłem do siebie. Całowaliśmy się w deszczu spadających kropelek z prysznica. Później zacząłem całować jej szyję, aż doszedłem do wielkiego kanionu. Chwyciłem sutki palcami i powoli zacząłem podnosić piersi do góry i w dół. Spodobało się to jej, bo jeszcze bardziej wtuliła się we mnie zarzucając jedną nogę na mnie. Złapałem piersi w dłonie i zacząłem się nimi bawić. Zataczałem nimi kółka raz w prawą stronę, raz w lewo, później je rozdzielałem i ściskałem. Chwyciła moje ręce i zabrała od piersi. Widocznie chciała innej pieszczoty. Pochyliłem swe usta i zacząłem językiem zataczać kółka po aureolach piersi. Następnie lekko przygryzałem sutki i je ssałem. Moja ręka zsunęła mi się z jej brzucha na wagi stromowe. Powoli włożyłem palec do jej norki. Poczułem ciepło, a zarazem wilgoć. Po wyjęciu palca zobaczyłem na nim przezroczystą galaretkę. Monika oblizała mi palec. Położyła się na terakocie i ...
«12»