1. Moja pierwsza dziewica


    Data: 14.01.2020, Kategorie: Nastolatki Autor: Woy, Źródło: Fikumiku

    Mimo 35 lat wciąż byłem tzw. wolnym strzelcem i to raczej snajperem, ale z karabinem maszynowym, biorąc pod uwagę ilość zaliczonych panienek i kobiet. Nigdy nie prowadziłem takiej listy, ale do tego wieku miałem ok 120 partnerek, co może się wydawać dużo, ale jak rozłożyć to na 20 lat aktywności seksualnej, to wypada "tylko" po 6 rocznie. Oczywiście rozkład nie był i nie jest równomierny. Wprowadzała mnie w "ars amandi" starsza (40 lat), atrakcyjna pani, która pokazała i nauczyła jak czerpać maximum rozkoszy i przyjemności w obcowaniu z płcią przeciwną. Miałem wtedy 15 lat. Po studiach wyemigrowałem do Anglii i tam założyłem własną firmę, a od 85 r jej filię w Polsce. Pierwsza moja kochanka powiedziała, że mężczyzna jest dla kobiety najbardziej sexi, jeśli jest człowiekiem sukcesu. Pod wzgl finansowym i osiągnięć zawodowych mogę się za takiego uważać, a że i natura obdarzyła mnie dość hojnie, to nie narzekam na brak zainteresowania ze strony pań i panienek. Nie znaczy to oczywiście że zaliczam wszystko co ma dwie nogi, mam swoje wymagania co do płci przeciwnej. Lubię miłosne podchody, ale też i szybki niezobowiązujący sex. Dziwnym więc było, że po tylu doświadczeniach erotycznych, dopiero w tym wieku zaliczyłem swoją pierwszą dziewicę. A było to tak. Moja firma wykonywała usługi na rzecz wojska i komendant jednostki ( w ramach rewanżu) zaoferował mi pobyt w ich ośrodku za śmieszne pieniądze w Bieszczadach. Ośrodek był – jak na tamte czasy – wspaniale wyposażony i położony ...
    ... nad zalewem Solińskim. Był to przełom lutego i marca. Codziennie autokar dowoził chętnych do Ustrzyk na stoki narciarskie, z czego często korzystałem. Prócz tego do ciągłej dyspozycji sala, siłownie i basen z widokiem na zalew. Wczasowicze rzadko z nich robili użytek – bywało że na basenie byłem sam lub kilka osób. Tak też było w 3-cim dniu mojego pobytu. Pływałem, skakałem z trampoliny, aż na płytkiej części zawadziła mnie jakaś nastolatka. Przeprosiła i spytała czy pomógłbym jej w nauce pływania. Jako że już mi się nudziło, zgodziłem się. Początkowo była b. spięta, ale później gdy się trochę rozluźniła i zaufała mi szło nam lepiej. Podtrzymywałem ją pod pupą i łopatkami, gdy płynęła na plecach, lub pod brzuszkiem i klatką gdy próbowała żabką. Zauważyłem, że w tym drugim przypadku starała się tak ułożyć ciało bym dotykał jej piersi i łona. Bardzo mnie to podnieciło i zaraz miałem erekcję. Zdawało mi się, że była z tego zadowolona i podniecała ją ta sytuacja. Byłem zaskoczony i trochę skrępowany. Ania – bo tak się przedstawiła prosiła byśmy następnego dnia kontynuowali naukę . Tak też się stało, Ania już czekała na mnie w basenie. Spytałem ją o rodziców- odpowiedziała, że mama już wyszła i udała się do kosmetyczki. Ponownie zaczęła swoje sztuczki z ocieraniem się i zaowalowanymi pieszczotami. Gdy dotknąłem jej krocza, odchyliła skraj kostiumu i pozwoliła na włożenie palca w rowek cipki. Całe szczęście że byliśmy sami – ratownik, który miał jej pilnować uznał widocznie że moja ...
«1234»