1. Upadek cz.4


    Data: 17.06.2018, Kategorie: Pierwszy raz Anal Blondynki, Creampie, Hardcore, Sex grupowy Bukakke, Autor: marhen, Źródło: Pornzone

    ... bardziej przypominało to ekskluzywny burdel. Nikt jednak zdawał się tego nie zauważać. Może po prostu żadnej z dziewczyn to już nie przeszkadzało? Na pewno nie naszej wyuzdanej (już) Justynce.
    
    Po tym, jak otrzymała swoją poranną dawkę spermy, oblizała się ze smakiem, poprawiła ubranie i poszła się przebrać.
    
    Mimo wczesnej pory i faktu, że był poniedziałek w lokalu mimo wszystko było już sporo klientów. Dziewczyny sprawnie uwijały się między nimi, niektóre klęczały już pod stołami lub namiętnie całowały. Dzień jak co dzień. Justyna podeszła do baru, aby „zameldować”, że rozpoczyna zmianę.
    
    - Cześć Marcin. Czy ty masz kiedyś wolne? Co noc widzę Cie jak stoisz za tym pieprzonym barem. Kiedy ty odpoczywasz, albo się bawisz?
    
    - Nie martw się o mnie J. Wszystko w porządku. Przy okazji, masz się zgłosić do Szefa. I to zgłosić natychmiast, zanim jeszcze rozpoczniesz pracę?
    
    - Coś się stało? Coś źle zrobiłam?
    
    - Nie wiem. Chociaż wydaje mi się, że jak narazie spisujesz się doskonale. Ale co ja tam wiem, jestem tylko zwykłym barmanem. Radzę Ci jednak się pośpieszyć.
    
    - Ok. Już lecę.
    
    Biuro Szefa – 3 min później
    
    - ... Szefie?
    
    - Aaa, Justynka. Dobrze że jesteś. Muszę z Tobą pomówić.
    
    - O co chodzi?
    
    - Minął już ponad miesiąc odkąd dołaczyłaś do aszej welkiej, szczęśliwej rodziny. Niektórzy mogli by powiedzieć, że patologicznej, ale mimo to wciąż rodziny. Widzę także, że dość zgrabnie wparowałaś się w panujące tutaj zasady.
    
    - Staram się jak mogę...
    
    - ...
    ... Cieszy mnie to. Dlatego od dzisiaj, aż do piątku masz zakaz robienia jakichkolwiek zdrożnych rzeczy.
    
    - CO!? – wyrwało się Justynie.
    
    - Zero obciągania, pokazywania swojego boskiego ciała komukolwiek czy pieprzenia. Nie tylko w pracy. Prywatnie też. Jeśli dowiem się, że w ciągu tych pięciu dni choć przez chwilę byłaś niegrzeczna, wylatujesz.
    
    - ALE DLACZEGO!? Co takiego zrobiłam? Naprawdę, proszę mi powiedzieć, a postaram się poprawić.
    
    Justyna nie mogła powstrzymać drżenia głosu, niemal płakała błagając o to, by mogła się dalej puszczać. Całkowicie zapomniała, dlaczego na początku zaczęła to robić.
    
    - Ależ Justynko, powinna się cieszyć. Robię to dla Ciebie. W końcu by ratować swojego męża nie będziesz musiała robić nic sprośnego. Cieszysz się prawda?
    
    - ... tak...oczywiście...
    
    - To świetnie. A teraz wracaj do pracy. Marcin da Ci specjalną opaskę, która da znać klientom, że jesteś nieosiągalna.
    
    Ze spuszczoną głową, ledwo powłócząc nogami Justyna, zdruzgotana opuściła jego biuro. Marcin nie odezwał się do niej nawet słowem, gdy dawał jej różową opaskę na ramię. Pochwyciła kilka zaciekawionych spojrzeń stałych bywalców klubu oraz koleżanek. One jednak były zbyt zajęte pracą, aby mogła coś od nich wyciągnąć. I tak minęła cała dniówka. Wydawało się jej nawet, że dookoła jest więcej seksu niż zazwyczaj. Robiła wszystko, aby nie słyszeć dobiegający zewsząd jęków. Nie widzieć twarzy wykrzywionych przez rozkosz, twardych penisów znikających w chętnych cipkach i ...
«1234...»