Przełamanie lodow cd.
Data: 20.01.2020,
Kategorie:
Geje
Autor: Lukasz, Źródło: Fikumiku
Kto czytał część pierwszą, ten jest w temacie, a kto nie czytał, tego odsyłam do lektury ;) Po kilku spotkaniach "na szybkiego loda" ponownie kolega miał wolną chatę. Oczywiście zaopatrzyliśmy się w nowe płytki z pornolami (nie gejowskimi, takie nas nie kręciły) i postanowiliśmy się zabawić. Po krótkim wstępie i macaniu nasze kutasy domagały się, żeby wypuścić je ze spodni bo było im zbyt ciasno, co też zrobiliśmy. Jako, że zwykle szybciej dochodziłem, to wolałem pierwszy zadowolić kolegę, więc klęknąłem przed nim i zacząłem lizać jego pałę, która wydawało się tylko na to czekała. Wsadziłem sobie fiuta kolegi do ust i obciągałem go przez dłuższą chwilę. Już jakiś czas wstecz doszliśmy do wniosku, że jak będzie okazja (czyli wolna chata), to popróbujemy innych rzeczy. No więc okazja się nadarzyła, oboje byliśmy napaleni, ja z kutasem kolegi w buzi... Więc bez zbędnych pytań zacząłem lizać mu jaja. Nie protestował, uznałem więc, że spodobało mu się, a mnie też podnieciło. Po chwili jeżdżenia językiem po kolegi jajach i okolicach "zajechałem" raz po jego kakaowym oku. Aż jęknął z rozkoszy. Klęknął na łóżku i wypiął dupę w moją stronę z prośbą o jej wylizanie. Jako że mieliśmy do siebie pełne zaufanie i o higienę dbaliśmy, co jest oczywiste, zacząłem lizać mu jego dziurę. Lizałem, plułem, znowu lizałem, ręką waliłem mu kutasa, a drugą masowałem swojego. Jak już miał porządnie wylizaną dziurę kazałem mu zająć się moim fiutem. Położyłem się na plecach a on zaczął obciągać mi po ...
... same jaja. Był tak podniecony, że po chwili odchylił mi nogi do tyłu i zaczął lizać moją dupę. Robił to dosyć ostro, jego szorstki język próbował wejść w moją dziurę. Po chwili jeździł językiem od dziurki, przez moje twarde jaja, po sam czubek kutasa. Czułem, że długo tak nie wytrzymam, więc kazałem mu przestać i kucnąć nad moją twarzą. Teraz ja lizałem jego dziurę, drażniłem językiem, bawiłem się jego jajami. Były one już nieźle mokre, co mnie również podnieciło. Pomimo tego, że mój kutas od paru minut nie był zadowalany, fala podniecenia była tak duża, że nawet na chwilę nie opadł, a moment końca nawet na chwilę się nie oddalił. Po jękach kolegi stwierdziłem, że będzie niedługo też kończył, więc wziąłem jego fiuta do ręki i zacząłem mu ostro walić, a główkę drażniłem językiem. Długo nie trzeba było czekać na finał, gęsta sperma trysnęła mi na klatkę piersiową a kolega opadł na łóżko. Po chwili doszedł do siebie,ja klęknąłem obok a kolega zabrał się za obrabianie mojej pały. Ssał mi ją i walił, a ja macałem jego opadniętego już kutaska. Po chwili zaczął się znowu podnosić, co podnieciło mnie jeszcze bardziej i czułem, że za chwile będę tryskał. Wyjąłem kutasa z kolegi ust, wycelowałem w jego klatę i po paru machnięciach ręką zalałem go ciepłą spermą. Przyznam, że nigdy wcześniej tak dużo ładunku nie oddałem. Byłem wyczerpany, ale fiut kolegi stał ponownie gotowy do zabawy. Napiliśmy się piwka, odsapnęliśmy i... mój kutas też zaczął się znowu podnosić. Nie można było tego tak ...