Biały podkoszlek
Data: 20.04.2018,
Kategorie:
Masturbacja
Podglądanie
Sex grupowy
Autor: Arthur7228, Źródło: xHamster
... niego.
To dziwne, ale chciała mu o tym opowiedzieć, jednocześnie się z nim kochając. Obłęd, ale takie pragnienie dokuczliwie jej towarzyszyło. Potrzebowała poczuć to perwersyjne podniecenie i bawić się po prostu seksem. Właśnie z nim. Domyślała się, że na pewno byłby tym bardzo pobudzony gdyby całe to zdarzenie rozgrywało się jedynie w sferze fantazji, szalonej wyobraźni, ale skoro odbyło się naprawdę? Dokuczało jej tylko jedno. Nie umiała sobie odpowiedzieć na pytanie, jakby to przyjął w rzeczywistości.
Grecy założyli tylko kąpielówki. Nic poza tym ze sobą nie mieli. Spojrzeli na nią, uśmiechnęli się i wyszli zostawiając samą. Była cała w spermie. Zmyła ją szybko nad zlewem. Zsunęła z powrotem na piersi koszulkę i też w końcu wyszła. Biła się z myślami. Zastanawiające? Właśnie pieprzyła się z dwoma nieznanymi facetami, a teraz chciała się kochać z nim. Nie pieprzyć, ale kochać. Towarzyszyło jej coś jeszcze. Chciała przeżyć to równie intensywnie. Skorzystała, że basen nie był zamknięty i zanurzyła się w nim na chwilę. Raz dla pozorów, dwa dla ochłodzenia.
Nie wsiadła do windy. Wybrała schody. Im była bliżej pokoju tym bardziej odczuwała ponowne pragnienie. On był inny. Przede wszystkim kochał ją, co paradoksalnie stanowiło niezrozumiały dla innych, ale dla niej jednak problem. Uważała go za atrakcyjnego. Często podniecał ją samym swoim widokiem. Te jego pośladki. Poza tym miała go zawsze na wyciągnięcie ręki, co znów sprawiało jej jakiś niełatwy do wytłumaczenia ...
... kłopot. Potrzebowała właśnie takich epizodów, jak dzisiejszy, żeby móc za nim zatęsknić. Żeby poczuć różnicę, żeby wrócić, żeby był dla niej, jako ten jedyny i niepowtarzalny. Sęk w tym, żeby ktoś taki, jak on nie znudził się, nie spowszechniał. Wstyd się przyznać, nie jest to politycznie poprawne, ani dobrze odbierane, ale tak jak życie bywa trudne, popieprzone i irracjonalne, tak jest też proste, oczywiste i banalne. I czyżby jedynym na to sposobem, aby mogła o nim myśleć, jako tym najważniejszym, „number one”, jej super samcu, było zdradzanie go? Przeraziła się dosłownością tej konkluzji. Ciemna strona jej natury doznała jednak swobodnego ukłucia aprobaty.
Dwa piętra, to nie dużo. Nie można wchodzić na nie w nieskończoność. A, że żaden kataklizm, czy zwykłe losowe zdarzenie, w naturalny sposób nie zatrzymało tego procesu, w końcu stanęła przed drzwiami ich pokoju. Zapukała i już po chwili stali naprzeciwko siebie. Umiał na nią patrzeć. W tym spojrzeniu był i zachwyt i podziw, oraz rzecz jasna pożądanie. Zakochany facet, trochę niedzisiejszy, przesadnie romantyczny, ale bez wątpienia uroczy. Ona natomiast patrzyła na niego szczęśliwa, że jest tu z nią. Był jej, bez wątpienia. To, co dziś przeżyła tylko wzmogło to wrażenie.
- Stęskniłem się już za Tobą.
- Poczekaj chwilę – odpowiedziała spokojnie i wślizgnęła się do łazienki.
Ich pokój, to głównie duże łóżko, a w zasadzie dwa pojedyncze sztywno do siebie przytulone. Na ścianie lustro i przylegający do niego stolik. ...