1. Instruktor na prawo jazdy


    Data: 24.01.2020, Kategorie: Geje Autor: Diko, Źródło: Fikumiku

    Cześć tu Diko. Opowiem moją kolejną realną sex-homo historię. Jak zawsze zmieniam imiona! Jestem świeżo po stosunku. Odbył w dzień w który to pisze czyli 27.05.2015 Jako że mam dopiero 15 lat i od najmłodszych lat uwielbiam jednoślady postanowiłem zrobić prawo jazdy kat. AM. Przez zaniedbanie spraw zostały mi jeszcze 2 godziny lekcji praktycznej przygotowującej mnie do egzaminu. A egzamin następnego dnia. Mój tata umówił mnie na lekcje. I wszystko byłoby dobrze gdyby nie pogoda. Strasznie padało. No ale tata przekonał instruktora żebym poćwiczył. Gdy tata odjechał poszedłem z panem Markiem do garażu. Czekał już tam skuter i kilka innych pojazdów. Przyznam bardziej gustuje w kobietach ale mężczyźni mnie również pociągają. A pan Marek dzisiaj jak najbardziej. Mój seksowny instruktor był miej więcej mojej wielkości - 175 cm. Miał czarne krótkie włosy postawione na żel. Był chudy i miał chude nogi. Był również strasznie przystojny. Gdy mieliśmy wychodzić aby przypomnieć mi co po kolei będziemy robić na placu rozlało się jeszcze bardziej. Uznaliśmy że wejdziemy do samochodu i przejedziemy się po placu aby nie tracić czasu. Weszliśmy do samochodu i (całkiem przypadkiem ;p) spojrzałem na jego krocze. Zobaczyłem "wybrzuszenie", aż drgnąłem. Marek mówił coś do mnie, przytakiwałem ale teraz nie pamiętam o czym mówił. Cały czas spoglądałem na jego peniska. Chyba to zauważył, bo gdy nawijał bez przerwy to tak nagle umilkł, a uśmiech pojawił się na jego twarzy. Wtedy jakoś na to nie ...
    ... zwróciłem uwagi. Zajmowałem się swoimi sprawami. Poczułem jak mój członek twardnieje. Tylko czekałem aby to poczuć. Uwielbiam to uczucie. Deszcz lał już miej intensywnie. - Idę się odlać - powiedział instruktor. - Ja również - odpowiedziałem. Jako że wyszedłem z samochodu trochę szybciej, a siatka z kawałkiem trawy była bliżej mnie to ja ustaliłem miejsce na siusiu. Marek stanął nie daleko mnie co mnie trochę zdziwiło. Był około 4m ode mnie. Tak to była moja szansa. Zerknąłem i zobaczyłem, wielkiego, naprężonego penisa. Nie mógł się odsikać przez zwód. Zobaczyłem że on tak że na mnie spogląda. Mimowolnie lekko się odwróciłem (plecami do niego) - Przepraszam - odrzekł i zaśmiał się. - Nie szkodzi - odpowiedziałem radosnym i żwawym tonem. Weszliśmy z powrotem do auta. Nie mogłem o nim przestać myśleć. Był taki duży i śliczny. - Co jak co ale ptaka to masz niezłego jak na 15 latka - powiedział Marek - Dziękuje. Haha. Pan również ma fajnego członka - Wiedziałem! Zastanawiałem się czy się patrzyłeś czy to tylko moje myśli. - Tak zerknąłem, przepraszam. - Ale nie szkodzi. Mężczyźni nie powinni się siebie wstydzić. Jedno i to samo tylko inne rozmiary. Hehe. Uśmiech nie schodził mi z twarzy. Gdy wjechaliśmy do garażu myślałem że wychodzimy. Widocznie plan Marka był inny. Położył mi rękę na kolanie. Zaczął pytać się o jakieś głupoty. Czy wiem że trzeba sprawdzić światła itp. Zaczął jeździć powoli po mojej nodze. Do góry i do dołu. I znowu do góry, tym razem co raz wyżej. Nie jestem śmiałym ...
«123»