1. Zdradzony, Pocieszony i..... cz.1


    Data: 16.02.2020, Kategorie: Geje Autor: K.D, Źródło: SexOpowiadania

    Był marcowy, a za razem chłodny dzień. Oskar bez najmniejszego zadowolenia wstał z łóżka. Nie spał całą noc. Myślami krążył po wydarzeniu, które wczoraj miało miejsce. Był na imprezie u brata swojego kumpla. Poszedł tam z nim, ze swoją miłością. Bawili się świetnie, skakali w rytm muzyki, pili alkohol, cały świat skupiał się jedynie na nich. W pewnym momencie stracił go z oczu. Poszedł go szukać i znalazł go w objęciach nie znanej mu dziewczyny. To był szok. Znali się od dziecka, nigdy nie wykazywał zainteresowania dziewczynami, a teraz znajduje go w łóżku z jedną z nich. Jedynie spojrzeli na siebie i wyszedł. Szedł przed siebie próbując wybić sobie z głowy obraz, który zobaczył przed chwilą.
    
    Zobaczył go Oliwier - byli dla siebie jak rodzina. Stał i rozmawiał, że swoim chłopakiem, kiedy akurat zobaczył Oskara idącego przez tłum ludzi nie zwracającego na nic uwagę. Widział, że jest zdenerwowany. Poszedł za nim lecz stracił go z oczu w tym tłumie ludzi i w kompletnych ciemnościach. Wybieg przed budynek lecz po Oskarye nie było ani śladu.
    
    Wszyscy mieszkali w miasteczku położonym blisko Morza. Często chodzili tam w czasie wagarów czy po prostu dla przyjemności w wolnym czasie. Czasem plaża stawała się też ich samotnią w trudnych dla nich chwilach wymagających przemyśleń bądź dyskusji pomiędzy nimi. Oliwier wiedział, gdzie znaleźć swojego przyjaciela. Siedział przy wydmach, skulony niczym dziecko skarcone przez rodziców. Wpatrywał się w spokojne morze wsłuchując się w szum ...
    ... fal.
    
    - Hej, co się stało? Czemu wybiegłeś bez słowa? -spytał Oliwier
    
    Jednak on nie odpowiedział.
    
    - Ej, ziemia do O! Co się z Tobą dzieje?! -zaczynało to już Oliwiera powoli denerwować.
    
    - Zdradził mnie. Z dziewczyną… - mruknął przez ledwo otwarte usta Oskar
    
    - O kur.. Ty tak poważnie? Z Którą? - zapytał zszokowany Oliwier
    
    - Nie wiem, nie znam jej… - mówiąc to miał już łzy w oczach
    
    Oskar nie miał w zwyczaju płakać. Mimo, że był wrażliwym chłopakiem. Można go określić jako romantyka i marzyciela. Zawsze chodzi uśmiechnięty, rzadko się denerwuje, a co dopiero płacze. Oliwier był przeciwieństwem Oskara – był zdecydowany, swoje uczucia trzymał na wodzy. Zgrywał trochę zbuntowanego twardziela. Trudno uwierzyć, że Ci dwaj się przyjaźnią – nie dość, że inni pod względem charakteru to i wyglądem – Oskar to chłopak średniego wzrostu, dobrze zbudowany z jasną karnacją, brązowymi oczami i z brązowymi zawsze potarganymi włosami, a Oliwier – wyższy od Oskara o jakieś 7 cm, ciemna karnacja jakby zawsze chodził opalony, czarne i przeczesywane na bok palcami włosy oraz ciemne, brązowo-czarne oczy. Różnią się, ale jednocześnie są sobie bliscy jak bracia bliźniacy.
    
    Zbierało się na deszcz a po policzku Oskara spływała już pierwsza łza. Oliwier nie mógł patrzeć na swojego przyjaciela w takim stanie. Objął go ramieniem i tkwili tak przez dłuższą chwilę. Nie wyglądali na parę, ale na kumpli, gdzie jeden pociesza drugiego. Oskar z każdą chwilą płakał coraz mocniej, aż w pewnym ...
«12»