1. Posłuszeństwo


    Data: 17.02.2020, Kategorie: Anal BDSM Oral Brutalny sex Autor: koba37, Źródło: Pornzone

    Jeszcze godzinę temu była zdecydowana. Teraz strużki potu sygnalizowały, że nie czuła się pewnie. Kochała sex – anal, oral, nawet fisting; ale wiązanie, bicie, dominacja i ból do tej pory były jej obce. Marzyła jednak o nich już od dłuższego czasu.
    
    Na początku te fantazje z lekka ją przerażały, choć z drugiej strony budziły co raz silniejsze podniecenie. Doszło w końcu do tego, że masturbując się, oglądała podniecające filmy BDSM. Czerpała z tego przyjemność i czuła, że w realu będzie to jeszcze bardziej fascynujące. Nie miała męża, nawet chłopaka. Miała na pęczki kochanków. Starannie ich dobierała pod każdym względem. Teraz nie było inaczej. Chciała by był profesjonalistą w każdym calu, by dał jej rozkosz i namiętność.
    
    Marko znała od miesiąca. Czasem wpadał wieczorem i przenosił ją w krainę rozkoszy. Wysoki, mocno zbudowany i silny. Chciała by poczuć jego dominację w każdym calu. Pragnęła być mu uległa. Nie tylko się zgodził ale i ucieszył. Obiecał też, że będzie jego czarnoskóry kolega. To doda spotkaniu pikanterii i tajemniczości. Zgodziła się. Już nie mogła się doczekać umówionego dnia. Była amatorką. I co z tego? Wszystko ma swój pierwszy raz. Umówili się na znaki, które miała dawać w razie gdyby gra posunęła się zbyt daleko i ból nie był już przyjemnością. Ekscytujące spotkanie i cała jego aranżacja miało odbyć się w specjalnie do tego celu wynajętym pomieszczeniu - więziennym lochu, sali tortur. Z każdym dniem, który przybliżał ją do umówionej daty, czuła ...
    ... coraz większą ekscytację.
    
    Wreszcie nadszedł. Jej muszelka czekała na niezwykłe doznania a jej ciało drżało na samą myśl o wrzynających się w ciało, twardych sznurach, gorącej parafinie i klapsach. Tak to było to na co czekała z takim utęsknieniem. Ale teraz, gdy była już na miejscu dopadł ją niepokój. Cóż, zgodziła się jednak i teraz nie było odwrotu. Siedziała więc posłusznie na krześle. Czekała. W końcu nadeszła i jej kolej. Została zaproszona do sali tortur. Zaproszona? Źle powiedziane. Nieznany, czarnoskóry mężczyzna (zapewne kolega, o którym mówił Marko) wepchnął ją tam z impetem – przedstawienie się zaczynało. Była w samej bieliźnie. Czuła chłód surowej konstrukcji wnętrza. Jeszcze nie wiedziała, że zaraz zrobi się naprawdę gorąco. Czarnoskóry podszedł do niej i chwycił za włosy. Krzyknęła i posłusznie udała się za nim. Kazał jej stanąć przy metalowym słupie. Był przejmująco zimny. Jej ciało przeszedł dreszcz. Mężczyzna tymczasem zaczął wiązać z tyłu jej dłonie. Kiedy skończył, rozstawił szerokie jej nogi, przywiązując je do wbitych w podłogę, dużych gwoździ. Jej serce biło coraz szybciej. Czuła, że robi się wilgotna. Wątpliwości zniknęły – już wiedziała, że chce to zrobić.
    
    Czarnoskóry zdarł z niej koronkowy stanik. Jego palce wędrowały po ciele: uciskały piersi, szczypał sutki, najpierw delikatnie, potem coraz mocniej i mocniej. Brał sterczące sutki do ust i delikatnie przygryzał. Jęczała z rozkoszy i bólu. On tymczasem schodził niżej…nożyczkami rozciął jej majtki. ...
«123»