-
Numerki Karola - 3 Prysznic u Beaty
Data: 11.03.2020, Autor: KubaNCh, Źródło: Lol24
... strumień wody, złapała go znów za sterczącego członka i zaniedbując wycieranie pociągnęła do pokoju. Pchnęła go na wznak i zanim zdążył się zorientować, co się dziej, dosiadała go stękając z wysiłku, a może i bólu. - „Ależ ty kolos jesteś!!! – jęknęła nie przerywając naporu. – „Nic to, od przybytku głowa nie boli, najwyżej cipka…” i naciskała dalej. Gdy wreszcie siedziała już dokładnie nadziana na całą jego długość rozpoczęła jazdę. Z początku powoli, długimi ruchami, wykorzystując jego walory w całości. Karolowi chciało się krzyczeć z wrażenia, widok kołyszących się nad nim balonów, niezwykła ciasnota gorącego, wilgotnego miejsca w którym się znajdował doprowadzały go do szału. Cycatka zaczęła przyśpieszać tempa, nagle nachyliła się nad nim, topiąc twarz Karola w bujnym biuście. Uderzała teraz pulchnymi pośladkami w jego uda i podbrzusze, powoli zaczynał się dusić w uścisku ogromnych balonów, gdy nagle nie mógł się powstrzymać i wystrzelił! Seria skurczów wytrysnęła wszystko, co nagromadził od wczorajszego seksu ze swoją laską, a szalejąca pięćdziesiątka zareagowała gwałtownym odgięciem się do tyłu. Orgazm był tak niespodziewany, ze spadła z Karola na plecy. Chwilę leżeli zdyszani. - „Dobry jesteś” –powiedziała, gdy trochę uspokoiła oddech – „ale to nie koniec. Językiem!!” – rozkazała. Podciągnęła uda wysoko i rozchyliła je szeroko. Karol posłusznie klęknął wsuwając między nie i zaczął lizać guziczek łechtaczki, spróbował wzdłuż wciąż rozchylonych mokrych od śluzu i ...
... spermy warg. Pracował intensywnie dłuższą chwilę. Jęczała głośno dopingując go do mocniejszego ssania i lizania. - „Włóż palce!” – rozkazała. Włożył, najpierw dwa, chwilę operował nimi między wargami nie przerywając lizania, potem uniósł się nieci, włożył trzeci palec, obrócił dłoń wierzchem do góry i zaczął ją rżnąć. Jęczała jednostajnie a on rznął coraz szybciej, czubkami palców przesuwając tam, gdzieś w okolicy, gdzie powinien być punkt G. Poczuł, że krew znów napływa do jego penisa. Zdyszany jeszcze przyspieszył. Nagle ona krzyknęła głośno i wyprężyła się prostując nogi. Karol był już znowu gotowy i, zanim jeszcze jej orgazm zdążył minąć, wbił się w nią całej siły. Zanim przyszedł drugi wytrysk minęło dobre pół godziny, wypełnione jej jękami, krzykami, sapaniem i łomotem łóżka. Gdy wreszcie skończył całkowicie wyczerpany, usnął leżąc na jej bujnym, śliskim od potu ciele. Półtorej godziny potem ona ocknęła się i zepchnęła go z siebie. - „Zbieraj się, musze zamykać firmę” – wstała z łóżka = „|Niedługo przyjeżdża po nas mój mąż”. Wstał posłusznie, weszli razem pod prysznic. - „Ale mi dałeś, nie będą mogła się dziś bzykać z mężem.” – Skoncentrowała się na myciu miękkiej ale nadal grubej kiełbaski. Pod tym dotykiem penis zaczął jeszcze grubieć, sztywnieć, unosić się… - „Ty jeszcze chcesz!!! - ścisnęła go z całej siły – „”Niemożliwy jesteś”. – Chwilę pompowała jakby dopiero przed momentem zaczęli poznawać swoje ciała. - „NIE! Musisz natychmiast jechać. ...