1. F jak Fujiko


    Data: 12.03.2020, Autor: MrHyde, Źródło: Lol24

    ... członek z powrotem do pochwy.
    
    - No. – Uśmiechnęła się.
    
    Zacząłem tłoczyć od nowa.
    
    - Ach! Aach! Aaach! – dziewczyna po każdym pchnięciu wydawała coraz dłuższe jęknięcie.
    
    Przyspieszyłem. Odpowiedziała piskliwie:
    
    - Ai! Ai! Ai!
    
    - Let’s count, Fujiko! One, two three…
    
    - Aai! Aai! Aai!
    
    Po dwudziestu pięciu mięśnie odmówiły posłuszeństwa. Opadłem na Fujiko całym ciężarem ciała.
    
    - Aaach! Ai! Aaai! – Delikatne skurcze tunelu, które oplotły mnie jak dziesiątki pętelek, świadczyły o jednym: zgwałcona dziewczyna, chcąc, czy nie chcąc, czuła się dobrze.
    
    - I haven’t come yet. – szepnąłem i nie wychodząc z Fujiko, obróciłem nas o sto osiemdziesiąt stopni.
    
    - What now? – spytała cicho, znalazłszy się na górze.
    
    - Sit on me, please! I wanna see your body.
    
    Posłuchała. Siły miała naprawdę niewiele, ale wystarczyło, by zdjąć t-shirt i poruszyć się na mnie jak kowboj.
    
    Gdy się po chwili zakołysała, tracąc równowagę, błyskawicznie objąłem ją w talii, nie dopuszczając do upadku. Fujiko instynktownie oparła się stopami daleko za moimi biodrami.
    
    - Thank you. What is your name? – poprosiła, żebym przypomniał, jak mam na imię. Uśmiechała się przy tym uroczo. Świadoma w jak tragi-komicznej sytuacji się znalazła.
    
    Nie wiedziała tylko, że znajdowała się w moim pokoju. Wciąż zdawało jej się, że byliśmy na łóżku Oli. Tłumaczyła sobie, że koleżanka podstępnie zwabiła ją do nieznanego miasta, obiecując ciekawą architekturę i tysiąc lat historii Europy w pigułce, ...
    ... upiła i sprzedała jakiemuś zwyrodnialcowi. Który okazał się miłym człowiekiem. A wymuszony seks z nim, gwałt, wcale nie był tak straszny, jak powinien. Zamiast próbować zabić sukinsyna, pytała się, jak ma na imię, suwała się po jego penisie. Nie dlatego, że ją zmuszał, tylko dlatego, że chciała.
    
    - Lubek. You’re beautiful, Fujiko. – Podobały mi się jej piersi. Dość duże jak na Azjatkę. W jej wypadku stereotyp, że rasa żółta dorasta najwyżej do rozmiaru A, nijak się nie potwierdził. Pocałowałem ją w usta.
    
    - What do you want now, Lubek? – spytała, gdy rozłączyliśmy usta. Wygląd warg nie kłamał. Była słodka.
    
    - I wanna make love to you… Does it still hurt, Fujiko?
    
    Dopiero w tym momencie zrodziło się we mnie pytanie, co właściwie mogło ją boleć. Bo przecież nie błona dziewicza. W Japonii, czytałem, już dwunastolatki mają "to” za sobą. Nie mogłem wykluczyć, że wiek Fujiko opisywały cyfry jeden i dwa, w paszport nie zaglądałem, ale raczej w odwrotnej kolejności.
    
    - A little bit. It is much worse when I have my period. So, don’t worry, Lubek. – Poruszyła biodrami. Zamknęła oczy i zaczęła na mnie podskakiwać.
    
    - I’ll be coming, Fujiko! – ostrzegłem. Broniłem się przed wytryskiem wszystkimi siłami. Dociskając biodra dziewczyny do siebie, próbowałem spowolnić jej ruchy i osłabić siłę, z jaką się na mnie nabijała, ale dłużej już nie mogłem wytrzymać.
    
    Wreszcie przed samym finałem przewróciłem ją na plecy. Wbiłem się i trysnąłem.
    
    - Ooch, Fujiko! I want you for ever. – ...
«1...345...8»