Niewolnica - cz. 2.
Data: 16.03.2020,
Kategorie:
BDSM
Autor: Tomnick, Źródło: SexOpowiadania
... niewielkim jeszcze doświadczeniem, ale całą masą marzeń do spełnienia. Czasami w niej przyspieszał, czasami jedno, dwa uderzenia były znacznie mocniejsze od pozostałych. Czasami dał jej solidnego klapsa. Uległa wyraźnie cieszyła się wszystkimi doznaniami. Kiedy dochodził, chwycił ją za włosy, wyszedł z niej i odwrócił twarzą do siebie.
– Na kolana! – wydał polecenie chrapliwym tonem.
Znowu nie uklękła, tylko przysiadła. Szeroko otworzyła usta. Spódniczka zrolowała się w pasie i była tylko szerokim, czerwonym paskiem. Stefan przystawił penisa do jej czoła i nieco cofnął się. Oliwia przymknęła oczy. On stęknął, a wytrysk białawej, lepkiej wydzieliny pokrył czoło, powiekę i policzek naszej uległej. Gdy poczuła wytrysk, wystawiła język i zlizała spermę z kącika ust. Fajna sunia. Lubiłam takie, które naprawdę były uległe. I chciały być tresowane i wykorzystane.
Stefan w końcu ochłonął i penisem zgarniał spermę do ust Oliwki. Połykała każdą porcję spermy zbieraną penisem. Korzystała z okazji i oblizywała go. Lewą ręką trzymała go za udo, a drugą za kolano. Stefan zgarnął spermę z czoła i powieki, potem wepchnął w usta suni. Oliwka przełknęła kolejną porcję i ustami objęła członka. Aż po nasadę. Nie chciała go puścić. Cały czas patrzyłam w ekran.
– Puść go, suko! – polecił spokojnym tonem. Pan panował nad sobą.
– Yy – zaprzeczyła nieznacznym ruchem głowy.
Spojrzeliśmy na siebie zdumieni. Uległa suka ma czelność protestować?! Rzut oka na nią wystarczył. Drżała. ...
... Właśnie dochodziła! Miała orgazm i chciała przeżyć go po swojemu. Najpełniej. Dyskretnie uśmiechnęłam się do Stefka. Kiwnął głową. Zaczekamy... Trzymałam kamerę, ale rozejrzałam się. Nikogo. Pusto. Super.
Suczka w końcu puściła penisa. Opuściła głowę, oparła dłoń o podłoże i głęboko oddychała. Po dłuższej chwili podniosła głowę, spojrzała na nas i w końcu odezwała się:
– Przepraszam państwa, ale szczytowałam. To był taki cudowny orgazm! Jestem wdzięczna za niego. Bardzo dziękuję! Naprawdę! Proszę wybaczyć, ale dzięki wam tak wspaniale doszłam! Jeżeli państwo uznacie, że jednak powinnam ponieść karę, przyjmę ją, bo jestem waszą suką.
*
Aparat cicho pstrykał zdjęcia, a ja filmowałam zabawę. Oliwia nadal tkwiła w przysiadzie w rozkroku. Świetny widok dla każdego mężczyzny. Dla mnie również. Obiektyw lubił ją, a ona potrafiła „sprzedać się”. Stefan patrzył na tę nagą sukę i wiedziałam, że znowu ma ochotę. Ale opanował się:
– Dobrze. Liż mi jądra aż odprężę się. Zabawę dokończymy w mieszkaniu.
Coś mi nie pasowało, ale czekałam na rozwój wypadków. Oliwia pieściła mosznę. Stefan schylił się i chwycił suczkę za brodawkę. Zaczął się nią brutalnie bawić. Sunia pojękiwała z bólu, ale nie szarpała się. I tak na razie ją oszczędzał. Spojrzał na mnie i uniósł brwi. Zrozumiałam. Podeszłam, nachyliłam się, odtrąciłam jej rękę, którą trzymała kolano naszego Pana i chwyciłam za drugą brodawkę. Już była gruba i twarda. Mmm, podniecające... Ściskałam, delektując się chwilą, i nagle ...