1. Alterego


    Data: 24.03.2020, Autor: likeadream, Źródło: Lol24

    Moje alter ego coraz głośniej odzywało się, stukając uporczywie gdzieś z tyłu głowy , i nakazując mi szukać. Rozglądać się. Odbierać sygnały wysyłane przez niebezpiecznych samców i samej takie wysyłać. Byłam kłębkiem feromonów, które czekały na odbiór na odpowiednim poziomie. Nagle, zupełnie niespodziewanie, moje sygnały zostały odebrane. I odwzajemnione.
    
    Spotkania w hotelu… mają w sobie to coś. Pewną dozę nieprzyzwoitości, delikatny posmak zakazanego owocu, który kusi i wabi.
    
    Pierwszy raz był swego rodzaju zapoznaniem się. Badaniem gruntu. Ja już wiem, że On nie boi się zadawać bólu. On wie, że ze mną może sobie pozwolić na wiele. Zastanawiałam się, do czego posunie się tym razem… Czy zostawi ślady na pupie? Może czerwone pręgi na plecach?
    
    Na niepewnych nogach weszłam do hotelowego pokoju. Na środku ustawiono majestatyczne szerokie łóżko, jakby stworzone dla Pana , któremu suka z zapałem sprawia oralną i każdą inną przyjemność.
    
    -Klęknij. –Usłyszałam pierwsze słowo odkąd zamknęły się za nami drzwi pokoju.
    
    -Opuść wzrok. Nie pozwoliłem Ci patrzeć.
    
    Poczułam dreszcz. Spowodowany na pół strachem, na pół podnieceniem. Czułam, że robię się mokra, a tym samym gotowa na niego.
    
    Nieopatrznie podniosłam wzrok ciekawa wyrazu Jego oczu. Niespodziewanie mocny policzek odwiódł mnie od tego zamiaru. Zakręciło mi się w głowie do tego stopnia, że opadłam na podłogę. Włosy przysłoniły mi twarz, by za chwilę zostać zebrane w Jego dłoni, a ja szarpnięciem przywrócona do ...
    ... poprzedniej pozycji.
    
    - Wstań i rozbierz się.
    
    Wykonałam polecenie, choć gdzieś w środku zrodził się powoli bunt, który kazał mi udowodnić, że nie jestem bezwolną lalką, i kiedy po raz kolejny byłam u Jego stóp, mimowolnie wbiłam paznokcie w Jego skórę tak mocno, że syknął.
    
    Tym razem udało mi się spojrzeć mu w oczy ale wcale nie spodobało mi się to, co w nich ujrzałam. Żar. Wściekłość na sukę, która zawiodła zaufanie Pana. Nadużyła Jego cierpliwości.
    
    -Suko… Na łóżko na kolana, tyłem do mnie.
    
    Tym razem polecenie wykonałam bez szemrania. Opierając się na kolanach i łokciach usłyszałam brzęk odpinanej klamry paska.
    
    - Proszę, nie rób tego, Panie, nie pasem…
    
    -Czy suka była posłuszna?
    
    Odpowiedziała Mu cisza.
    
    -Pytam, czy suka była posłuszna?
    
    -Nie Panie… Nie byłam. Zasłużyłam na karę. – Powiedziałam, choć wiedziałam, że poddanie się jej nie będzie łatwe.
    
    - Licz od 20 w dół. Każda pomyłka da ci bonus pięć razy.
    
    Pierwsze uderzenie było stosunkowo łatwe do zniesienia. Dwadzieścia, dziewiętnaście… Przy piątym łzy kapały na śnieżnobiałe prześcieradło, znacząc je czarnym tuszem do rzęs. Wyobrażałam sobie, jak wyglądają moje pośladki.
    
    Po wszystkim opadłam bezwładnie na łóżko, uspokajając oddech. Pan usiadł przy mnie, pogłaskał delikatnie po policzku.
    
    -Nie chcę Cię bić. I będę to robił tylko w ostateczności. Czy moja mała suczka zrozumiała swój błąd?
    
    -Tak mój Panie… Zrozumiałam.
    
    - Więc wracaj na kolana.
    
    -Proszę, nie bij już…
    
    - Nie powiedziałem, ...
«123»