Wydymał żonę własnego brata
Data: 29.03.2020,
Kategorie:
Klasycznie
Autor: Fajfuseks, Źródło: Fikumiku
Marcin w wieku 24 lat pojął za żonę piękną, aczkolwiek niezbyt mądrą Paulinę. Jednak po co kobiecie rozum, ważne by ładnie wyglądała – myślał Marcin. Ona miała wtedy 21 lat. Naturalnie była blondynką, lecz farbowała włosy na czarno. Miała śliczną buźkę i seksowne ciałko. Jędrne piersi, krągły tyłek i zgrabne nogi. Gdyby tylko był pewny, że Paulina jest i będzie mu wierna, nic więcej nie trzeba by mu było do szczęścia, jednak tu zaczynały się schody. Do tej pory żona go niby nie zdradziła, ale tylko dlatego, iż cały czas jej pilnował. Wiedział, że gdyby tylko zostawił ją na jakiś czas samą, zaraz zaczęliby się kręcić wokół niej obcy faceci, którzy nawet przy nim często okazywali zachwyt na jej widok gwiżdżąc na nią na ulicy lub klepiąc ją po tyłku. Marcina strasznie to irytowało, ale cóż zrobić, takie są konsekwencje posiadania pięknej żony. Najgorsze, iż nie był pewny, że Paulina zachęcona przez jakiegoś faceta nie poszłaby z nim do łóżka. Co jak co, ale wierność nie była jej mocną stroną. Pamiętał przecież jak sam ją poznał – była wtedy zaręczona z jego kolegą, lecz Marcin ją uwiódł i rzuciła dla niego narzeczonego. Ów kolega do tej pory nie odzywa się do Marcina, ale najgorsza jest myśl, iż żona mogłaby z nim postąpić tak samo. Marcin wolał się jednak nie martwić na zapas, póki co było mu z nią cudownie i to się liczyło. Była też świetna w łóżku, Marcin aż się dziwił skąd ma takie doświadczenie w tych sprawach, skoro utrzymywała, że przed nim tylko parę razy była z ...
... mężczyzną… Brat Marcina, Sebastian, wraz z całą rodziną siedział przy stole i czekał na przybycie jego oraz Pauliny. Był piątek i Marcin jak to miał w zwyczaju w ten dzień wpadał z żoną na obiad, by odwiedzić rodzinę i porozmawiać z nią. Małżeństwo chwilę się spóźniało i Sebastian się denerwował, gdyż przed chwilą wrócił z uczelni i był bardzo głodny, więc chciał już zaczynać posiłek, matka jednak postanowiła, że poda do stołu dopiero jak wszyscy będą obecni. Rozległ się dzwonek i po chwili w kuchni pojawił się Marcin wraz z Pauliną. Sebastianowi na jej widok aż skoczyło ciśnienie – jej zwiewna sukieneczka nie zakrywała ponętnych ud nawet do połowy, a na piersiach dziewczyny na których najwyraźniej nie miała stanika odrysowywały się sutki. Nie wspominając o tym, ze owa sukienka była prześwitująca… Paulina i jej mąż przywitali się ciepło z obecnymi i zasiedli przy stole. Podczas gdy matka serwowała pyszne dania, Sebastian kątem oka obserwował biust oraz nogi żony swego brata. Jego penis był nabrzmiały. Po posiłku Marcin niespodziewanie spytał się, czy mogliby z żoną zostać na weekend. To pytanie zaskoczyło Sebastiana nie mniej niż Paulinę – ona sama widocznie nie wiedziała o planach swego męża. Matka oczywiście zgodziła się chętnie, gdyż chciała spędzić parę dni ze swoim najstarszym synem. Paulina również zgodziła się, by zostać na weekend u teściowej, choć nie zrobiła tego zbyt chętnie. - Mogłeś mi chociaż powiedzieć, że zamierzasz zostać na dwa dni, spakowałabym się chociaż… - ...