Pusta szosa
Data: 31.03.2020,
Kategorie:
Pierwszy raz
Autor: Magic.V, Źródło: SexOpowiadania
... spokój.
-Jak to się stało, że wracasz sama po nocy?- spytał Dominik.
-Znajomi zostawili mnie samą na imprezie. Możecie to sobie wyobrazić? Co za gnoje!- Mężczyźni zgodnie pokiwali głowami.
-Nie mogłaś inaczej wrócić?
-Nikogo tam nie znałam, a jak pytałam się o podwózkę, to wszyscy byli zbyt pijani, żeby mnie odwieźć. Na ostatni autobus było o kilka godzin za późno, a kasy na taxi nie mam. Wszystko w klubie wydałam.
-To jesteś skazana na nas.
-Albo wy na mnie, chyba nie jest tak źle.- Mężczyźni zaczęli się śmiać.
-Nigdy, w tak pięknym towarzystwie nawet przyjemniejsza podróż. Znajomi wiedzą, że wracasz sama?- To pytanie wydało się Ani zbyt nachalne.
-Umm… Zmyli się przede mną, więc chyba tak.
-Ile ty w ogóle masz lat?- Zaczęła odczuwać dyskomfort. Była sama wśród nieznajomych, starszych mężczyzn. Nikt nie wiedział gdzie jest. Próbowała odsunąć się od Tomka, ale nagle jego ramiona obejmowały ją jak żelazne kajdanki.
-Siedemnaście.- Dziewczyna zawyżyła trochę swój wiek. Miała nadzieję, że starsza dziewczyna ich odstraszy.
-Twoi rodzice pozwalają ci chodzić na imprezy tak daleko od domu?
-Och, nie wiedzą gdzie jestem.- Ania zobaczyła szybkie spojrzenia rzucane sobie przez mężczyzn. Zwymyślała się za tą nieprzemyślaną odpowiedź.
-To dobrze, że trafiłaś na nas. O tej porze można spotkać różny szaleńców.- powiedział z uśmiechem Filip.
-Tak, masz rację.
Było jej słabo. Łukasz zachęcony jej odpowiedziami przysunął się bliżej i również ...
... położył dłoń na jej udzie. Ania podskoczyła pod jego dotykiem.
-Możecie wziąć ręce?- zaczęła delikatnie i chciała zdjąć ich dłonie z nóg, ale oni byli o wiele silniejsi.
-Nie możemy.- powiedzieli i jakby to załatwiło sprawę, zaczęli rozchylać jej uda.
-Nie, wiecie co, ja chce wysiąść, wypuście mnie.- Próbowała przepchnąć się do drzwi, ale popełniła błąd. Łukasz widząc przed sobą jędrny, wypięty tyłeczek, wziął w dłonie krągłe pośladki. Ania pisnęła głośno, a odpowiedział jej radosny rechot mężczyzn.
-Puszczaj mnie!
-Nie, nie, nie. Tak pięknie nam się wygięłaś.- Tomek złapał ją, żeby się nie wyrwała. Łukasz klepnął dziewczynę w tyłek.
-Chłopaki, przytrzymajcie ją. Za chwilę zjadę gdzieś.- powiedział Filip.
-Nie, proszę, zostawcie mnie.- szeptała zrezygnowana dziewczyna. Po jej policzkach spływały łzy.
-Oj Anka, nie marudź. Przecież chcesz zostać porządnie wypieprzona.
-Nie, nie, nie…- szeptała przerażona.
Jechali dalej. Tomek przesunął ręce na biust Ani. Rozpiął jej koszulę. Dotykał jej piersi przez materiał stanika. W tym czasie Łukasz jeździł rękoma po jej tyłeczku. Jego dłoń wślizgnęła się pomiędzy jej uda. Przez cienki materiał majteczek zaczął pieścić dziewczynę. Mężczyźni byli już mocno pobudzeni. Ich penisy wypychały spodnie. Dziewczyna nie ruszała się sparaliżowana strachem.
-Lepiej zacznij reagować na moje starania, inaczej będzie bolało.- Usłyszała za sobą Ania. Kiedy pomyślała o tym, jak ci mężczyźni na siłę będą próbować wepchnąć swoje ...