KROWA - Opowiadania Erotyczne

KROWA

... grzeczna suka. – Powiedziała Ola.

Mycie językiem krocza Oli zajęło mi trochę czasu. Jej sperma kleiła i błyszczała się na mojej twarzy, szyi i cyckach.

- Gdzie twój koc suko? – Spytała.

- O tam Pani. Obok za tymi krzakami. – Powiedziałam pokazując.

- Tak widzę stąd. No zbieramy się suko i przenosimy do ciebie. Tutaj za dużo oczu, choć i tam nie lepiej. Zbieraj rzeczy. Nałóż majtki na dupę. Gdzie masz stanik. No tak zostawiłaś go jak poszłaś po korek. Pójdziesz z cycami na wierzchu. Nie zwracając na nic uwagi zebraliśmy się do przeprowadzki, ku uldze niektórych i rozczarowaniu innych. Ola założyła staniczek na małe cycki i przepasała się ręcznikiem. Majtki i całą resztę wrzuciła do dużej torby. Ja złożyłam koc, zabrałam korek BDSM i oliwkę oraz ręczniki. Poszłyśmy na ścieżkę. Ręcznik Oli sterczał poziomo z przodu. Dotarłyśmy na moje miejsce i rozłożyłyśmy się. Ola zdjęła ręcznik i stanik teraz mogłam obejrzeć ją dokładnie. Patrzyłam z otwartymi ustami. Była prześliczna. Nie tylko kształtna, gładziutka, jędrna. Wysoka na 185 cm i 88kg wagi dziewczyna, co przy moich 182cm i 86 kg wagi tworzy z nas dobraną parę trans – transka. Twarz szeroka kobieca z męskimi cechami. Wielkie ciemne oczy o długich rzęsach rozstawione szeroko i wypukłe czerwone wargi sporych ust. Małe twarde cycuszki jak u nastolatki z brązowymi sutkami. Pod małym brzuszkiem było to o czym zawsze marzyłam. Monstrualny wprost kutas sterczał sztywno daleko do przodu uniesiony do góry. Jak nic miał ...

... długość chyba z 40 parę centymetrów jak sądziłam. Potem okazało się, że 48 cm. Jak wspomniałam nie był on okrągły czy owalny a raczej płaski szeroki. In dalej od brzuszka w kierunku głowy robił się coraz szerszy i grubszy. Nawet w tzw. Zwisie nie mogę go objąć dookoła palcami jednej dłoni. I to w najcieńszym miejscu!! Niesamowicie szeroki łeb tego coś miał kształt łba dużego węża z uciętym szczytem. Cienka szyja łączyła go z kutasem. Wejście do grubej cewki ziało otwarte w poziomie. Wyglądało to tak jakby ktoś przeciął nożem poziomo łeb tego kutasa. Jak podniosłam go w górę to zobaczyłam pod spodem wyraźnie rysującą się grubą rurę cewki. No i ten kolor czerwony trzon ciemna bordowo fioletowa głowa. Wszystko oplecione grubymi niebieskimi żyłami. Poniżej tego cuda wisiał wielki naprawdę wór do połowy uda wypełniony potężnymi jak kule bilardowe jajami. Kutas tak twardy, że nawet jego ciężar nie pokonał wzwodu. Można by na nim ze dwa wiadra wody powiesić i nic by nie było. Duże biodra, mocne krągłe uda i wypięta bardzo dupa z pośladkami w kształcie gruszek. Palce lizać. Stałam trzymając to cudo w dłoni i gapiłam się.

- Leć suko do jeziora i obmyj się. Wyglądasz nieciekawie. Potem zapoznasz się bliżej z przyjacielem. – Rozkazała.

- Tak Pani suka się słucha. – Powiedziałam i poleciałam machając cyckami i potrząsając dupą.

Byłam już szczęśliwa, bo czułam swoją suczą naturą, że jestem już jej i że ona mnie zaakceptowała. Nie obchodziło mnie czy ktoś widzi czy nie. Byłam potwornie ...