-
Utracona skromnosc - Julia - cz.1
Data: 02.04.2020, Kategorie: Inne, Autor: N.N, Źródło: SexOpowiadania
... od tego zależą moje studia.- Są zapomogi, warunek to nic strasznego- Warunek, strata stypendium. Nie pogodzę tego z pracą. Na prawdę nie da się, by pan jeszcze raz przejrzał moją pracę?- Zobaczmy. Pani Julia tak?- Tak – zasycha ci w gardle. Patrzy na ciebie, ocenia. Po chwili otwiera szufladę i zaczyna kartkować prace.- Proszę sobie usiąść – wskazuje to na fotel, to na sofę – napije się pani czegoś- Nie dziękuję- Na pewno? Proszę sobie nalać wody i siadać. Niepotrzebnie się pani tak denerwuje. Wspólnie znajdziemy jakieś rozwiązanie.FotelPodchodzisz do stolika i wlewasz wodę do stojącej z boku szklanki. Czujesz na sobie jego spojrzenie. Po chwili decydujesz się na fotel. Lekko zaskoczona zapadasz się w miękkim meblu. Uśmiechasz się zażenowana. Wypijasz kilka łyków wody, czujesz przy tym rumieniec.- Hmm, faktycznie. Ciężko będzie coś z tego wyciągnąć. Szkoda – odstawiasz drżącą ręką szklankę na biurko. Czujesz bijące mocno serce i krew uderzającą do głowy – ale w porządku. Mam jeszcze jedną rzecz do przejrzenia, a pani zastanowi się nad argumentami za pani stroną- Argumentami?- Przyszła tu pani, licząc na co? Litość – żachnął się – dobre sobie. Proszę się zastanowić nad tym, zaraz wrócę do pani, proszę wybaczyć – wstał i podszedł do niej bliżej. Przyjrzał się dokładnie najpierw włosom, potem ubiorowi – ten sweter zupełnie do pani nie pasuje – rzucił, po czym wyszedł z gabinetu.Jakie argumenty? Co ja mu powiem? O co chodziło z tym swetrem - nerwowo zacisnęła dłonie na udach ...
... skrytych pod długą spódnicą. Przyszło jej na myśl najstarsza sztuczka. Warto spróbować, co może się stać. Rozpięła sweter i zsunęła go na ramiona odsłaniają białą prostą zapinaną bluzkę.Po chwili wrócił. Usiadł po przeciwnej stronie biurka. Przyglądał się przez chwilę Julii. Zwłaszcza kształtnym piersią, ukrytym pod białą bluzką.- O wiele lepiej pani teraz wygląda. Znacznie bardziej przekonująco – o cholera, przemknęło jej przez myśl – skąd pani jest?- Z Rzeszowa- To szmat drogi, mieszkasz w akademiku?- Nie, na stancji.- Rozumiem, tak jest zapewne wygodniej. Chociaż do dzisiaj wspominam miło te – zapatrzył się na coś na regale, po czym wrócił spojrzeniem do Julii.- Jakie masz jeszcze argumenty hmm? - zagadnął, dotarło do niej, że łagodnie przeszedł na ty. Argumenty? Palant – Jeśli wolisz taką formę dyskusji oczywiście.Sięgnęła zawstydzona do bluzki i rozpięła pierwszy guzik. Forma dyskusji, o ile striptiz można uznać za dyskusję.- Kontynuuj – potem kolejny, skinął głową by kontynuowała. Po chwili ukazała mu się krawędź prostego bladoróżowego stanika. Wtedy wstał i podszedł do niej. Odsunął pustą szklankę stojącą przed Julią na bok i wygodnie oparł się plecami na biurku z szerzej rozsuniętymi nogami. Julia przez moment wpatrywała się w szaroniebieskie oczy za okularami o srebrnej, delikatnej ramce, okolone ciemnymi gładkimi brwiami. Nie potrafiła oderwać wzroku od ostrych rysów twarzy mężczyzny, kształtujących się pod delikatnym zarostem.- Bardzo ładnie. Jesteś pojętną studentką. ...