Romans biurowy - Opowiadania Erotyczne

Romans biurowy

... gigantyczne- wiedziałem, że niewiele jej brakuje. Nie myliłem się- momentalnie zaczęła drżeć na całym ciele dodając mi doznań. Orgazm był piękny- źrenice niczym spodki, lekko rozchylone usta, wręcz jej trzepotanie ciała na mnie- po czym pozornie padła bez sił na mnie. Zeszła ze mnie, po czym zaczęła mi robić loda, tak jak przez telefon. Poczułem nadpływającą błogość, o czym ją ostrzegłem. Ona niewzruszona zaczęła mi obciągać jeszcze mocniej, co szybko doprowadziło mnie do potężnego orgazmu. Jedna fala trafiła prosto w jej usta, reszta na dekolt. Lekko się zakrztusiła, pociągnęła jeszcze kilka razy potęgując doznania, po czym pobiegła do łazienki. Ehhhh... No trudno ;)

Zanim doszedłem do siebie po tym potężnym orgazmie, wróciła do mnie jak gdyby nigdy nic i siadła okrakiem na mnie całując namiętnie moje usta. To wystarczyło, bym znowu wrócił do formy. Ania to wyczuła i miała ochotę na więcej. Obróciłem ją na płasko na brzuchu, po czym wszedłem w nią od tyłu, drugą dłonią masując jej łechtaczkę. Zajęło to nieco czasu, ale w końcu osiągnąłem drugi tego wieczoru jej orgazm- o wiele mocniejszy. Prócz drżenia jej ciała zaczęła ...

... uderzać nogami o łóżko, po czym zastygła głęboko oddychając. Dałem jej chwilę, po czym zacząłem ją znowu posuwać. "Ja pierdolę, Łukasz, gdzie Ty masz tę siłę?" odepchnęła mnie lekko śmiejąc się i obróciła na plecy. Niespecjalnie przepada za tym seksem, ale wiedziała że ja to uwielbiam. Ujęła mojego fiuta między swoje piękne piersi i zaczęła mi go nimi walić, co jakiś czas ssąc główkę. Czułem nadpływający orgazm, ale nie miałem ochoty jeszcze kończyć zabawy. "Załóż szpilki"- po kilkunastu sekundach wróciła na swoich 15cm obcasach, na co mój penis radośnie drgnął. "Oprzyj się na biurku tyłem do mnie"- wypięła się bez wahania. Podszedłem do niej i zacząłem pocierać główką o jej łechtaczkę. Po minucie jej słodka cipeczka ociekała już sokami, dzięki czemu bez problemów wszedłem w nią gładko, o czym świadczyły jej pełne podniecenia jęki.

Szczyt podniecenia osiągnąłem, o dziwo szybko. Czując nadchodzącą falę wyszedłem z niej szybko i doszedłem na jej tyłek. Chwilę po tym padliśmy wycieńczeni na łóżko obejmując się...

To miało miejsce ponad 1,5 roku temu. Nic z tego nie wyszło, ale mimo wszystko dobrze jest wracać do tego wspomnieniami.