-
MW-Ibiza Rozdzial 47 Sznureczki
Data: 26.04.2020, Kategorie: Nastolatki Autor: Maciej Wijejski, Źródło: SexOpowiadania
Dziewczyna, z którą tańczę, jest naga. Prawie. Cycki, a właściwie same sutki którymi trąca w tańcu mój tors, zakryte są mikroskopijnej wielkości trójkątami materiału utrzymywanymi w tej pozycji dzięki uprzęży ze sznureczków. Podobne sznureczki napotykam przesuwając dłonie z pleców dziewczyny na pośladki. Dwa z nich okalają biodra dziewczyny, trzeci wysnuwa się z rowka, a w miejscu ich połączenia odnajduję podobną kokardkę, jak na plecach. - Po co ci te wszystkie sznureczki? - Och, same w sobie po nic. Ale przytrzymują te wszystkie szmatki w tych strategicznych miejscach. Moja dłoń podąża śladem tego trzeciego sznureczka - A te kokardki? - Ułatwiają pozbycie się tych wszystkich szmatek. - Na przykład tej? Podążając śladem sznureczka dotarłem właśnie do kolejnego strategicznego miejsca okrytego skąpą trójkątną szmatką. Wilgotną szmatką, co stwierdzam z satysfakcją. Pośladki dziewczyny zaciskają się na moim nadgarstku, gdy ją pocieram. - Nie raz pozbawiałem dziewczyny podobnych szmatek i nigdy nie było to trudne. - W tańcu też? - W tańcu też. - I żadna nie potknęła się o własne majtki? - A wiesz… rzeczywiście, miałem taki przypadek. - Czyli pojmujesz ideę kokardek? - Na razie tylko teoretycznie. Moglibyśmy to przećwiczyć? - Zacznij od tej kokardki na dole. Tam się schodzą tylko trzy sznureczki, jest mniejsza szansa, że coś poplączesz. - Jak to zrobimy? - Na początek zabierz łapę z mojej cipki, jeszcze się nią ...
... nacieszysz! - Okay… Wycofuję się tą samą drogą na z góry upatrzone pozycje. Powolutku, bo w rowku jest ciepło, wilgotno i przyjemnie ciasno. - Teraz odwrócę się, złapiesz któryś ze sznureczków za jego koniec a ja sobie pójdę. - Pójdziesz sobie? - Och, tylko trochę sobie pójdę, akurat tyle, żebyś został z tym sznureczkiem i tą szmatką w ręku. - Okay, jestem gotów. Dziewczyna zerka jeszcze w dół i uśmiecha się leciutko, rzeczywiście jestem gotów. Odwracając się, trąca mnie biodrem, maszt się chybocze. - Złapałeś za sznureczek? - Na razie gapię się na twój tyłek. Masz boski tyłek. - Dziękuję, ale skup się! - Skupiam na nim wzrok. - Łap ten sznurek! - Już, już… trzymam mocno. Dziewczyna odchodzi, jej majtki zostają ze mną. Genialne! - Genialne! - Co w tym genialnego – pyta, nie odwracając głowy. - Myślę o tych wszystkich biednych dziewczynach, które muszą pamiętać, by najpierw założyć pończoszki i podwiązki a dopiero na koniec majteczki. Inaczej nie mogłyby zdjąć tych ostatnich jako pierwszych. W odpowiedzi potrząsa tyłeczkiem. - Co wy chłopcy w nim widzicie? - Najchętniej, to swojego penisa. Śmieje się i odwraca do mnie, jej majtki, choć trudno rozpoznać majtki w tym trójkątnym skrawku materiału z doszytymi sznureczkami, leżą na parkiecie. - Miałeś je trzymać, głuptasie! - Eee… Co mówiłaś? Z trudem odrywam wzrok od jej krocza, tak ślicznie zarośnięta muszelka… - Dlaczego je upuściłeś? - Żebyś je podniosła – mówię, ...