-
Nikt o tym nie wie, że robię to z tatą......cz.4
Data: 10.05.2020, Kategorie: Tabu, Autor: pawel19951, Źródło: xHamster
... wymagało to ode mnie też nie małego poświęcenia, bo musiałem zdecydować czy naprawdę chcę odbyć stosunek z własną córką? Ale wiedziałem, że liczyłaś na mnie, jako na ojca i nie mogłem cię zawieść. Mama nie miała z tym nic wspólnego. Po prostu musiałem tak postąpić bo tak było trzeba. I ty też powinnaś to tak traktować…. - Ale jak? – dopytywała Gosia nie bardzo rozumiejąc słowa taty. - No na przykład…..jak o…..jak odrabianie ze mną lekcji…. - Seks to nie odrabianie lekcji tato…. - Wiem….ale możesz to tak traktować….przyszłaś do mnie po pomoc, czy to w sprawach lekcji czy życia seksualnego, nie ważne…..po prostu dalej to robimy…. - Odrabiamy lekcje, hmm? – powtórzyła lekko ironicznie. - Właśnie tak kochanie…..czy mama miałaby pretensje, że odrabiasz ze mną lekcje? - No chyba nie….. – przyznała. – Ale mogłaby mieć gdyby się dowiedziała, że odrabiasz je na przykład za mnie…. - No to gdyby tak było to ukrylibyśmy to przed nią…. - Tak jak ukrywamy to, że się pieprzymy? - Coś w tym stylu……wiesz, że to do nas należy prawidłowo wyedukować was seksualnie, prawda? - No i robi to tata nader gorliwie….. – odrzekła już nieco rozchmurzona Gosia. Zaczynała rozumieć o co tacie chodzi. - Może odrobinkę…..ale to dlatego, że chcę dla ciebie jak najlepiej…..dlatego nie mam nic przeciwko…..”zrobieniu tych lekcji za ciebie”….rozumiesz? – oczywiście, że rozumiała. Robienie lekcji z tatą było jak rozmawianie o seksualności i wszystkich sprawach z nią związaną. ...
... Natomiast tata robiący lekcje za nią było już nie samą rozmową o seksie ale uprawianie go. - Tak tato…..ale to nie zmienia faktu, że i tak czuje się podle czasami….. - No cóż….. – odrzekł wzdychając i jeszcze mocniej ją przytulając – zawsze możesz wtedy do mnie przyjść i i się wyżalić….. - Ale to właśnie przez to przychodzenie do taty tak się czuję….. - No to wolisz przeżywać to w samotności? - Nie…..oczywiście, że nie….. – odrzekła samej tuląc go jeszcze mocniej. – Zawsze lepiej jest się wyżalić…..a z tego mogę się akurat tylko tacie zwierzyć, więc….. - Nie martw się córuś…..jakoś to będzie…..za jakiś czas nie będziesz już tak dużo o tym myślała…..wejdzie ci to w nawyk po prostu…. - Już mi weszło….. – odparła – jak się nie kochamy któryś dzień z rzędu…..czuję, że zaczynam wariować…..tak mnie do tego przyzwyczaiłeś, że myślę o tym nawet w szkole na lekcjach…..zastanawiam się, wyobrażam sobie, co też mnie czeka gdy wrócę do domu? Gdzie mnie tata weźmie? Czy tylko złapie mnie tata za pierś? Czy może wsadzi mi rękę w majtki? A może tak jak wtedy w korytarzu, od razu do rzeczy, gacie w dół, kutas na stół i szybki seks tuż przy drzwiach wejściowych….. - Heheh…..fajnie wtedy było….. - Było ekstra….. - Naprawdę? A z tego co pamiętam nie byłaś jakoś szczególnie zachwycona….. - No bo tak było…..ale i tak było ekstra….. - Wieczorem też mogę ci sprawić podobną niespodziankę……jeśli tylko chcesz….. - Wpadnie mi tata umyć plecki? Czy utulić mnie do snu? ...