-
Nikt o tym nie wie, że robię to z tatą......cz.4
Data: 10.05.2020, Kategorie: Tabu, Autor: pawel19951, Źródło: xHamster
... – odparł zdawkowo ojciec wciągając spodnie. - No taa…..a tu nic nie ruszone nawet….. – uświadomiła mu córka. Ona również się już ubrała. Założyła z powrotem seksowny komplecik bielizny przez co zaczął piec ją tyłek gdy koronkowy materiał majteczek zetknął się z jej rozoranym odbycikiem. Nie było to zbyt przyjemne uczucie i Gosia marzyła, żeby jak najszybciej znaleźć się w domu i pozbyć bielizny tak szybko jak tylko to będzie możliwe. - Wątpię, żeby chciało jej się przyjechać i sprawdzić…..raczej nie ma powodów, żeby nam nie uwierzyć….. – a po chwili dodał – kiedyś po pracy wpadnę na chwilę i coś porobię, żeby w razie co nie mogła się przyczepić….może być? - Musi….. – stwierdziła. Nie podobało jej się, że muszą kłamać mamę, ale z d**giej strony jakie mieli wyjście? Prawdy też jej nie mogli przecież powiedzieć. – Nie mogę się już doczekać aż wrócimy…..ta bielizna strasznie mnie drażni….. - No już jedziemy…. – odparł tata wiedząc, że to przez niego córka czuła taki dyskomfort. Nie, żeby mu to przeszkadzało……w sumie to jeszcze bardziej go to podniecało. Dawno już tak porządnie nie wyruchał jej w dupę. Od poprzedniego razu minęło kilka dobrych miesięcy i w tym czasie wzbierała w nim coraz większa chęć zajrzenia Gosi w jej wąziutki odbycik. Cieszył się niezmiernie, że jego plan zadziałał i tak jak w nim zakładał tak zrobił. Pieprzył ją tylko w tyłek. Mimo wielu okazji nie skusił się na jej cipkę tylko za każdym razem wbijał się w jej dupcię. Oby tylko na kolejny raz nie ...
... musiał czekać tak długo. Gosia może w końcu przekonała się do niego i wkrótce sama zacznie prosić tatę by zamiast w cipkę wsadził jej w pupcię. Wychodząc z działki czekała ich jeszcze jedna niespodzianka. Ale nie taka o jakiej Gosia by marzyła. Mianowicie spostrzegli sąsiada na działce obok który widząc ich ukłonił się im z uśmiechem na twarzy. To zmroziło krew w jej żyłach bo starszy pan znał ich doskonale a jeśli słyszał jej krzyki to z pewnością wie już co się działo w ich domku. Serce zaczęło jej tak mocno bić, że aż nogi zaczęły się jej uginać. Spuściła głowę w dół i ruszyła w stronę auta. Ojciec poszedł za nią wcześniej jednak odkłonił się sąsiadowi. - Myśli tata, że nas słyszał? Że wie? – zapytała gdy wsiedli już do auta. Na jej twarzy widać było malujący się strach i lekką panikę. - Spokojnie córcia….nic nie słyszał….. – uspokoił ją tata. – Musiałabyś się drzeć w niebo głosy, żeby coś do niego dotarło….. - Wydawało mi się, że właśnie tak się darłam…..gdy mi tata wiercił dziurę w tyłku….. - Myślę, że gdyby tak było, to nie ukłoniłby się nam tak uprzejmie jak zwykł to robić….. - Ale gdyby nas usłyszał…..i to jeszcze ktoś obcy…..wie tata co by to było? – teoretyzowała z coraz większą paniką w głosie Gosia. - Spokojnie córeczko……niczego nie usłyszał….nic nie widział….nic się nie stało…. - Boże…..nawet na działce już człowiek nie może czuć się bezpiecznie…. - Oczywiście, że może……nawet tak nie mów……jesteśmy tam bezpieczniejsi niż gdziekolwiek ...