1. Szkolny cwel cz. 4


    Data: 11.05.2020, Kategorie: Geje Autor: LittleEngineer, Źródło: Pornzone

    Część czwarta, zapraszam ;)
    
    Damian, który początkowo klęczał, trzymając ręce za głową, po chwili usiadł na swoich nogach. Siedział w takiej pozycji bardzo dłuższą chwilę, czekając na swojego pana. Roberta. Niewolnik był całkiem nagi, spocony i zmęczony. Na klacie miał pełno swojej spermy, w tyłku było jej jeszcze więcej, tylko że było to nasienie jego pana. Powoli biały płyn wypływał z jego odbytu prosto na jego stopy, dając mu dziwne wrażenie ciepła. Kutas chłopaka stał na baczność, gotowy do dalszych działań. Był wciąż podniecony całą sytuacją, zwłaszcza tym, że stał się czyjąś zabawką. Marzył o masturbacji, jednak jego pan mu zabronił, a słowo jego pana jest najważniejsze. Na brzuchu miał napisany wyraz "CWEL". To było teraz jego nowe imię. Damianowi się podobało. Był teraz cwelem. Suką. Psem. Zabawką. Przedmiotem. Pojemnikiemm na spermę. Cisne dupsko chłopaka, które przed chwilą było pierwszy raz wyjebane, chciało teraz więcej. Chciało bólu, związanego z wielkim kutasem pana. Chciało tej szybkości z którą pan się zadowalał swoją suką. Chciało tej pogardy, którą mężczyzna kierował do chłopca. Chciało tej wyraźnej dominacji, objawiającej się w każdym aspekcie ruchania chłopca. Jego dziura nie mogła się doczekać powrotu pana. Chłopcu tak brakowało Roberta, że zebrał palcem spermę ze stóp i wsadził do ust, by zakosztować nasienie swego właściciela.
    
    Wtedy usłyszał, że pan zakręcił wodę od prysznica. Po chwili w drzwiach stał Robert w samym niebieskim ręczniku owiniętym ...
    ... w pasie. Jego lekko bujny zarost na klacie i twarzy bardzo dobrze podkreślał jego świetnie wyrzeźbione mięśnie. Był ideałem dla Damiana.
    
    - No kurwo, na co ty czekasz?! - Zawołał Robert. - Do nogi! -
    
    Damian podszedł natychmiastowo na czworaka do swojego pana, ten zaś oparł sie o ścianę. Zdjął z siebie ręcznik, po czym zrzucił go na podłogę. Parę centymetrów od twarzy Damiana był długi, gruby, wspaniały kutas, którego ozdabiały szorstkie włoski osadzone na początku penisa i na całych jajkach. Fiut pana był w półwzwodzie, mimo to był ogromny. Niewolnik już chciał go poczuć w sobie. Ostro na nim usiąść i ujeżdżać jak sucz. Lecz on jedynie siedział na czworaka pod swoim panem. Czuł na sobie jego dominujący wzrok. Czekał na kolejny upokarzający go rozkaz.
    
    - Dobry pies, czeka na rozkaz. - Powiedział Robert, po czym sprzedał Damianowi liście prosto w twarz. Chłopak czuł się nagrodzony. - A teraz do buzi. Już! -
    
    Cwel natychmiast poderwał się by zakosztować kutasa swego pana. Nie odrywając rąk od podłogi lizał żołędzia swego pana. Z początku sam czubek, później już cały. Nieudolnie, bez pomocy rąk, wziął go do buzi, lecz nie ssał, lecz lizał. Niczym pies. Język psa widocznie sprawiał przyjemność panu, bo już po chwili jego kutas stwardniał i był gotowy do działań. Chłopak ruszył głową do przodu, językiem zaś oplatał fiuta pana. Był już w połowie swojej drogi, przełykanie śliny szło mu coraz gorzej, dławienie się było bardziej zauważalne. Na nosie zaczął czuć pierwsze włosy ...
«1234...»