1. Udręczony 3: Pierwszy i ostatni


    Data: 13.05.2020, Kategorie: Hardcore, Nastolatki Autor: Patryk58448, Źródło: Pornzone

    ... Człowieku, jeszcze śpię…
    
    - Jest 8:00, słońce. Nie śpij, szkoda dnia! Do zobaczenia wieczorem.
    
    - To nie widzimy się po południu? Nie przyjdziesz do mnie?
    
    - Niestety nie, teraz będziemy mogli widzieć się jedynie wieczorem. Ale to tylko do wtorku.
    
    - Co ty kombinujesz? Mam się zacząć martwić? W co ty się znów wpakowałeś?! Nic nie rozumiem!
    
    - Prosiłem abyś nie zadawała pytań, bądź cierpliwa do wtorku i nie przeszkadzaj mi, proszę. Nie będę miał czasu. Muszę się z kimś spotkać. Teraz muszę kończyć, do zobaczenia.
    
    - W porządku, nie ma sprawy. — nie chciała się narzucać. W sumie przysnęła, ale nie na długo. Dotarło do niej co może być na rzeczy. Nowa partnerka, albo kolejna kochanka która nie daje spokoju.
    
    Tak jak mówił, tak też się wydarzyło. Przyjeżdżał do niej jedynie wieczorami przez kilka dni, prawie nie rozmawiali, ani nie dotykali się. Było jakoś dziwnie, nie tak jak zawsze. Po kilku dniach postanowiła go śledzić, była w tym dobra. Jak była dzieckiem bawiła się w detektywów, rzadko dając wygrać swoim kolegom i koleżankom. On się nie skapnął, był w sklepie z przenośnymi urządzeniami i meblami, chodził do kwiaciarni oraz spotykał się z nieznanymi jej facetami. Nawet uwagę zwróciła jego nowa koleżanka. Była śliczną ciemną blondynką w czarnych okularach i modnych ciuchach. Rozpłakała się, a gdy zobaczyła jak wsiadają do samochodu jego ojca, biegła za nimi ile tchu, na ile adrenaliny mając w nogach, lecz obraz ze względu na łzy się rozmazywał.
    
    Kolejne dni ...
    ... płakała, nie rozumiała czemu ją zdradził, dlaczego już nie był szczęśliwy. Przyszedł wyczekiwany przez niego wtorek. Po godzinie 16:32 stał pod domem swojej damy, gdy stanęła przed samochodem, ten podszedł, dał jej tulipana i pocałował w policzek. Zaprowadził za rękę do auta i jechał podekscytowany.
    
    - Nie mogłem się doczekać tego dnia, tyle się napracowałem. Było trudno, koleżanka mi pomagała bo sam nie dałbym rady.
    
    - Tylko w czym? Gdzie my jedziemy? — to pytanie zadawała kilka razy, ale on jechał podejrzanie uśmiechnięty i twardo nie odpowiadał. Widać było, że jest szczęśliwy.
    
    Zaprowadził ją do jakiegoś domu, jeszcze nieumeblowanego. Zaprowadził do ogrodu gdzie panna która jechała z nim samochodem dała mu klucze i pożyczyła powodzenia. Mijając Olę uśmiechnęła się dodając od siebie, że jest szczęściarą. Za domem był ogród, niedawno zagospodarowany. Styl romantyczny, mnóstwo przeróżnych gatunków róż i wielu innych pachnących kwiatów. Świeczniki, stół, nastrój jak z bajki. Posadził ją przy stole gdzie już czekał posiłek.
    
    - Wiesz z jakiej to okazji? Dzisiaj nasza rocznica. Dokładnie rok temu poznaliśmy się na imprezie, zapisałem datę.
    
    - Czyj to dom? Jaka rocznica? O czym ty do mnie mówisz?
    
    - Wyjaśnię ci wszystko. Moi rodzice kupili ten dom parę tygodni temu, postanowiłem zająć się ogrodem. Do środka będziemy się wkrótce przeprowadzać. Dzisiejszej nocy jest wyłącznie nasz.
    
    Aleksandra chciała mu powiedzieć o bardzo ważnej sprawie, ale ten wciąż podekscytowany ...