Bułgarskie...i wakacje!!! cz.2
Data: 16.05.2020,
Kategorie:
Pierwszy raz
Nastolatki
Sex grupowy
Autor: lesz36, Źródło: Pornzone
... ale to taki przyjemny ból. Dodała ruszając dupą i pocierając udami.
Po śniadaniu dostaliśmy nasze ubrania i koło południa wsadzili nas na wóz. Wielki ogier ruszył bez słowa.
Jechaliśmy parę dobrych kilometrów dojechaliśmy do morza i już widać było z daleka nasz hotel.
Zatrzymał się, pozdejmował rowery z wozu i pokazał ręką, w którą stronę mamy jechać.
Popatrzył na moje dziewczyny, które zbliżyły się do niego
i przytuliły. On poklepał je po tyłkach i wcisnął rulon banknotów żonie. Wskoczył na wóz i zniknął za zakrętem.
Ja tylko pokręciłem głową.
- No co? Fajny facet, chóralnie stwierdziły wszystkie.
- Duży facet, dodałem.
- Tak wszystko miał duże, zaśmiały się moje dziewczyny i pojechaliśmy w stronę naszego hotelu.
Na miejscu żona nie pozwoliła mi robić z tego afery.
- Bo nie wyjedziemy z tego kraju. - Dodała.
Sama postanowiła wytłumaczyć naszą nieobecność dwóm milicjantom, którzy pokiwali głowami, uśmiechnęli się i odjechali.
- Co im powiedziała? - Nie wiem.
- Skwitowała to tylko jednym słowem... - Załatwione.
Dowiedziałem się tylko, że nie jesteśmy pierwsi co gubili się w tym rejonie na kilka dni.
Przez kolejne dni chodziliśmy na plaże, dziewczyny szybko łapały mahoniowy kolorek...
Na seks z żoną nie było czasu... mieliśmy inne... różne... atrakcje.
Rowery omijaliśmy szerokim łukiem, choć pogoda była piękna.
Na dwa dni przed wyjazdem dziewczyny chciały iść na pożegnalną dyskotekę. Byłem przeciwny, ale zrozumie mnie ...
... tylko ten co ma trzy baby w domu.
Grała jakaś cygańska kapela, rytmy porywały same do tańca.
Moje dziewczyny wyróżniały się na parkiecie, nie tylko wyglądem.
Jakiś cygan zapraszał nas do Rumunii. Było niedaleko jakieś 15 km.
Tym razem moje protesty były górą.
- My naprawdę nie wyjedziemy z tego kraju... Dodałem.
Majtki parzyły moich trzech blondasów. Tańcząc ocierały się intensywnie
o kolesi, doprowadzając ich do białej gorączki.
Koniecznie chciały je zedrzeć... na pożegnanie Bułgarii.
Zachowywały się, jak trzy wygłodniałe psy rodzaju żeńskiego.
Do stolika, z którego miałem dobry widok na parkiet, dosiadły się dwie śliczne cyganeczki.
Nasłane przez kolegów, z którymi bawiły się moje dziewczyny.
Po kieliszku wódki... lokalne trzepaki wyciągnęły mnie do pokoiku na zapleczu, gdzie bez ceregieli przeszliśmy do rzeczy.
Czarnulki szybko zaprezentowały swoje wdzięki.
Urokowi, któremu trudno było się oprzeć, poddał się też mój ptaszek i stał na baczność. Czarne pisie biły po oczach.
Moje spodnie nie dawały rady utrzymać zawartości mojego rozporka.
Pomogły im, już zupełnie nagie czarnule.
Mój F-16 , przez zarośla i gąszcz włosów zaparkował w ciepłym hangarze, gdzie po kilku minutach zrzucił zawartość jednego zbiornika.
Zaproszenie do drugiego, już czekało na wyciągnięcie ręki.
Jednak mój sprzęt wymagał drobnych zabiegów i czasu, żeby powrócić do akcji. Dziewczyny się starały.
A ja myślami byłem z moimi blondasami, co utrudniało ...