1. WYCIECZKA


    Data: 17.05.2020, Autor: Julia, Źródło: Lol24

    Nazywam się Julia, mam xx lat i... dziewczynę. Od roku jestem lesbijką. Nigdy by do tego nie doszło, gdyby nie wycieczka szkolna w Góry Świętokrzyskie.
    
    Gdy dojechaliśmy na miejsce, doszło do wyboru pokoi. Ja i Sylwia (wtedy moja przyjaciółka, dziś dziewczyna) poszłyśmy od razu na poddasze. Gdy weszłyśmy do jednego z pokoi, bardzo nam się spodobał - był biały i miał fajne łóżka. Zbiegłyśmy na dół po klucz. Koło recepcji natknęłyśmy się na trochę starszych od nas chłopaków. Byli bardzo przystojni. Jeden miał brązowe włosy, zielone oczy, a drugi był niebieskookim szatynem. Obaj mieli śliczne uśmiechy i byli bardzo sympatyczni. Zaczęłyśmy pogawędkę i zaprzyjaźniłyśmy się z nimi. Rozpakowałyśmy się błyskawicznie i postanowiłyśmy obejrzeć dom i pochodzić po pokojach. Większość dopiero układała rzeczy. Nagle usłyszałam jakieś kroki i obróciłam się. To byli nasi koledzy - Mateusz i Dominik. Zaprosili nas do siebie. Właśnie wybierali się do sklepu po piwo. Maciek zaproponował, że nam też kupi. Sylwia miała opory, ale ja się chętnie zgodziłam. Poszłyśmy z nimi i zaczekałyśmy przed sklepem, rozmawiając o tym, który jest ładniejszy. Gdy wrócili szybko schowałam nasze Heinekeny do torebki. Patryk podał mi jeszcze jedną butelkę.
    
    - Co to jest? - spytałam bardzo zaskoczona
    
    - Mały prezent od nas - powiedział ze swoim czarującym uśmiechem
    
    Wróciłyśmy do pokoju. Na wszelki wypadek zamknęłam drzwi na klucz. Potem włączyłam płytę z jakimiś wolnymi kawałkami na full i zaczęłam skakać ...
    ... po łóżku. Po chwili spadłam na podłogę. Wstałam ze śmiechem i wyjęłam nasze piwa. Sylwia wsadziła je do przenośnej lodówki na kwadrans. Wyciągnęłam puszki, otworzyłam je i jedną podałam koleżance. Piłyśmy, gadając o pierdołach i zanosząc się od śmiechu. Uznałam, że przyszła pora na coś mocniejszego i postawiłam butelkę wódki na stół. Sylwia złapała ją i zdjęła korek. Upiła parę łyków i oddała mi flaszkę. Piłyśmy na zmianę, i po 10 minutach nie zostało ani kropelki. Byłyśmy kompletnie upite. Wyszłyśmy na balkon i zaczęłyśmy oglądać widoki ocierając się o siebie. Wróciłyśmy do pokoju. Leciała moja ulubiona piosenka - Celine Dion "My heart will go on”. Zaprosiłam moją współlokatorkę do tańca. Byłyśmy przytulone do siebie. Obracałyśmy się powoli. Lekko obróciłam głowę w bok i musnęłam wargami policzek Sylwii. Robiłam to coraz mocniej. W końcu obróciłam jej twarz w kierunku mojej i bardzo delikatnie przylgnęłam wargami do jej ust. Odwzajemniła pocałunek. Całowałyśmy się coraz namiętniej. Po pewnym czasie moja dłoń powędrowała w stronę spódniczki Sylwii. Rozpięłam guzik jej mini i suwak, po czym wsadziłam jej dłoń w stringi. Nie przerywając pocałunku zdjęłam jej majteczki i zaczęłam masować starannie wydepilowaną muszelkę Sylwii. Była ciepła i wilgotna, a śluz lał się z niej na moją rękę strumyczkiem. Moja dziewczyna oderwała swoje wargi od moich i rozebrała się szybko. Znowu zaczęłyśmy się całować. Zjeżdżałam wargami coraz niżej, w stronę jej pępka. Gdy dotknęłam ustami jej szparki ...
«12»