1. Dwie Strony Medalu: "Druga Strona Medalu"


    Data: 18.05.2020, Autor: Przystojniaczek, Źródło: Lol24

    ... przespać.
    
    W ostateczności Milena, bo tak miała na imię wybranka Szymka i Maciej czyli mój wybranek otrzymali bezpośredni kontakt do nas, a konto na portalu randkowym usunęliśmy, tak aby ów natręci dali nam spokój.
    
    Ponieważ oboje chcieliśmy sobie oszczędzić cierpień związanych z samotnym rozmyślaniem o tym co druga połowa wyprawia w łóżku z obcą osobą, postanowiliśmy, że wszystko odbędzie się w jednym miejscu i czasie.
    
    Czas pomiędzy spotkaniem, a rozesłaniem ów wiadomości i konkretnym umówieniem się z osobami zainteresowanymi trwał dla mnie niemalże w nieskończoność.
    
    W nocy nie mogłam spać, rozmyślając jak to wszystko będzie wyglądać, czy będzie nam dobrze ze sobą po spotkaniach, czy ów Maciej nie okaże się jakimś zboczonym zwyrodnialcem, czy będzie mi z nim dobrze w czasie uprawiania seksu.
    
    Te pytania mnie dobijały, a na domiar złego każda myśl o spotkaniu z jakby nie było obcym mi facetem strasznie mnie podniecała.
    
    Kilka dni przed terminem spotkania, będąc w panice spowodowanej skrajnymi uczuciami i myślami wypaliłam do Szymona, że to co chcemy zrobić jest głupie i nie odpowiedzialne, więc powinniśmy zrezygnować póki nie jest jeszcze za późno, lecz ten mając oczywiście w stu procentach rację uświadomił mi, że odwołanie spotkania w takim momencie, byłoby całkowicie niepoważne z naszej strony, gdyż ci ludzie też musieli poświęcić swój czas dla nas.
    
    Nie ma odwrotu...
    
    Tak więc, około dwa tygodnie po rozesłaniu wiadomości do naszych wybranków ...
    ... wszyscy spotkaliśmy się na parkingu pod jednym z pobliskich klubów.
    
    Dlaczego akurat pod klubem?
    
    Odpowiedzią jest fakt, że Maciej był na tyle błyskotliwy i pomysłowy, że zaproponował umawiając się na nasze spotkanie, pójście najpierw na wspólnego drinka, który da nam wszystkim możliwość wspólnie się rozluźnić oraz poniekąd oswoić się z zaistniałą sytuacją.
    
    W klubie było dość tłoczno, tak więc najpierw chłopaki zamówili drinki dla mnie i Mileny, a sobie kilka kieliszków wódki.
    
    Kiedy rozsiedliśmy się w wygodnych fotelach zapoznając jednocześnie Maćka z Mileną, popijając z wolna napoje wyskokowe, Szymon zaprosił mnie do tańca.
    
    Po naszym powrocie Milena z Maćkiem rozmawiali ze sobą jakby znali się od dzieciństwa.
    
    Wzięłam kilka łyków mojego drinka, po czym tym razem to Maciej zapytał czy mógłby ze mną zatańczyć.
    
    On chyba wiedział co robi, bo kawałek lecący w tle był wolny i bardzo romantyczny, w dodatku bardzo go lubię.
    
    Tańczyliśmy tak powoli trzymając się blisko siebie, jego ręce spokojnie spoczywały na moich biodrach.
    
    Alkohol w moim krwiobiegu świetnie zgrywał się z całą sytuacją, chwilami mój taneczny partner szeptał mi do ucha, że ślicznie wyglądam, pięknie pachnę, co potęgowało we mnie przyjemne uczucia, a i dość znacznie podniecało.
    
    Będąc całkowicie pochłonięta chwilą, nawet nie zauważyłam, że jego dłoń leży na moim pośladku lekko go ściskając.
    
    Dawno, nikt tak na mnie nie działał jak ten facet, był prawdziwym mistrzem w rozbudzaniu kobiecego ...
«1...345...12»