-
Ulotne chwile. cz 1.
Data: 23.05.2020, Autor: plasma69, Źródło: Lol24
... się zorientować jak to robić. Tak, pewnie większość z Was się teraz zastanawia dlaczego wciąż jestem dziewicą? Nigdy nie było tego odpowiedniego, ale uznałam, że koniec czekania i chce w końcu czerpać przyjemność z życia. Przejechaliśmy już drogę na polanę, nie rozumiałam. - Dokąd jedziemy? Ominąłeś zjazd na naszą polanę.. Nie rozumiem, gdzie mnie zabierasz? – spytałam. - Niespodzianka. Myślisz, że tylko Ty masz dość życia w celibacie? Widać, czytamy sobie w myślach, mam dla Ciebie małą niespodziankę kochanie. Uwierz, nie będziesz żałować. – uśmiechnął się, miał zarozumiały uśmieszek, już wiedziałam, ze ten wieczór będzie cudowny. * Jechaliśmy jeszcze jakieś dwadzieścia minut. Gdy Sebastian zatrzymał auto zobaczyłam mały, drewniany, ale bardzo zadbany domek. W pobliżu nic nie było, tylko las i ten domek. Aaa, już rozumiem, on też chciał mnie tylko dla siebie w ten wieczór. - Podoba się? – zapytał z dumnym uśmiechem na twarzy. -Jest cudownie ! – obróciłam się w jego stronę z dużym uśmiechem i podarowałam mu najbardziej namiętny pocałunek jaki tylko umiałam ofiarować. Gdy weszliśmy do środka aż zabrakło mi tchu. Wszędzie były płatki róż i świece. Było czuć zapach tych pięknych kwiatów. Cały domek składał się z jednego dużego salonu, w którym znajdowała się kanapa, dwa fotele i olbrzymi telewizor, dalej była równie duża łazienka z przeogromną wanna, i nieco mniejszą kabiną prysznicową. Na końcu korytarza była mała, ale schludna sypialnia z ogromnym ...
... małżeńskim łożem. No i po lewej stronie korytarza znajdowała się malutka kuchnia. - Jezu, jak tu pięknie, czyj to domek, skąd wytrzasnąłeś to miejsce? – spytałam zadowolona. - To domek mojego wujka, tego młodego Kuby, wiesz, czasem trzeba pojechać za miasto i sobie odpocząć. – powiedział z swoim łobuziarskim uśmiechem. Już ja doskonale wiedziałam co to za odpoczynek się tu odbywa. Pewnie ruchanie od dnia do nocy z kilkoma paniami na raz. * Był wieczór. Słonce już się schowało, zrobiło się ciemno, a w naszym domku paliły się tylko świece. Jezu, było tak pięknie. Sebastian podszedł do mnie od tyłu, gdy stałam w salonie przy oknie i podziwiałam widoki. Przytulił mnie delikatnie i pocałował w szyję. Odwróciłam się do niego przodem, przytuliłam się do jego torsu. Czułam się bezpiecznie. On, delikatnym ruchem wziął mnie na ręce i zaniósł do sypialni. Świece ułożone dosłownie wszędzie, płatki róż na łóżku, było MEGA ! Postawił na mnie podłodze a sam podszedł do łóżka i na nim usiadł. Hm, może mu pokazać co nieco i zrobić mały striptiz? – pomyślałam w ciszy. Jak pomyślałam tak też zrobiłam, podeszłam do niego i szepnęłam : - Siedź, nic nie rób. Tylko patrz Kochanie jak Cię kocham. Odeszłam kilka kroków, włączyłam wolną piosenkę na telefonie i zaczęłam swój pokaz. Najpierw zaczęłam wykonywać powolne ruchy biodrami, potem zaczęłam podwijać sukieneczkę, raz z przodu, by pokazać moją jeszcze zakrytą skąpym materiałem ciepeczke, potem z tyłu, żeby zobaczył moją pupę, która była ...