Okrzyki rozkoszy
Data: 29.05.2020,
Kategorie:
Sex grupowy
Autor: anonim, Źródło: Fikumiku
Za górami, za lasami, w odległej białej krainie mieszka sobie Święty Mikołaj. W jego domku w Laponii przez cały rok trwa wytężona praca, Na szczęście produkcją zabawek zajmują się krasnoludki, a sam Mikołaj może zajmować się innymi sprawami. Najtrudniejsze jest oczywiście przegadanie rozległej korespondencji i ewidencjonowanie zapotrzebowania na prezenty, Tym bardziej, że do Mikołaja przychodzi ostatnio coraz więcej listów i to nie tylko od dzieci. Piszą do niego na przykład niezaspokajane przez mężów kobiety. Proszą o dobry wibrator, o środek podniecający dla męża czy wręcz o viagrę. Piszą do niego mężczyźni, którzy mają oziębłe partnerki, Proszą o coś, co sprawi, że ich żony czy kochanki staną się prawdziwymi demonami seksu. Proszą o nowe erotyczne zabawki, niezwykłe prezerwatywy czy filmy z ukochanymi gwiazdami erotycznymi. Połapać się w ewidencji trudno, a na pomyłki pozwolić sobie nie można, No, bo wyobraźcie sobie, jaki byłby skandal, gdyby na przykład przy rozdawaniu prezentów Mikołaj pomylił wibrator mamusi z lalką Barbie córki. Dlatego Mikołaj potrzebuje przy tym pomocy. Przez wiele lat sekretarką Świętego Mikołaja była Śnieżynka. Niestety, czas jest nieubłagany i Śnieżynka zestarzała się i odeszła na emeryturę. Trzeba było znaleźć kogoś na jej miejsce. Mikołaj dał ogłoszenia w kilku gazetach i wkrótce został zasypany ofertami. Długo się zastanawiał. Wreszcie wybrał oferty Krysi i Marysi - dwóch sióstr, które do tej pory pracowały jako sekretarki dyrektorów w ...
... dalekiej Warszawie. „Przynajmniej jest gwarancja, że znają się na prowadzeniu biura i sekretariatu" - pomyślał Święty Mikołaj. Nie mógł wiedzieć, jak bardzo się mylił. Dziewczyny zjawiły się w domku Mikołaja pod koniec listopada, „Korespondencyjny" szczyt zaczyna się zazwyczaj na początku grudnia, miały więc trochę czasu, żeby zapoznać się ze wszystkim, Mikołaj przywitał się z nimi i zaprosił na wieczorną kolację. Krysia i Marysia miały trochę zdziwione miny, kiedy Śnieżynka starało się im wytłumaczyć, o co chodzi z korespondencją. Mikołaj tego nie widział, bo od razu zorientowałby się, że z prowadzeniem sekretariatu niewiele dotąd miały wspólnego. Śnieżynka problemy ze zrozumieniem podstawowych zasad funkcjonowania biura składała na karb zmęczenia podróżą. Kiedy wieczorem Krysia i Marysia zawitały do pokoju Mikołaja, miały już na sobie służbowe czerwone stroje z odpowiednimi czapkami. - To co my tu w zasadzie mamy robić? - spytały dziewczyny. Mikołaj nie krył swojego zdziwienia. - Jak to co? No przecie byłyście sekretarkami. - No tak, ale obowiązki sekretarek mogą być bardzo różne. l Mikołaj dowiedział się, że wciąż jest strasznie zacofany i nie ma pojęcia o pracy biurowej, jakby żył w latach dwudziestych. No, bo nawet mu do głowy nie przyszło, że mogą być sekretarki, które poza odbieraniem telefonów i umawianiem szefa na spotkania nic nie robią. No prawie nic, bo mają jeszcze „specjalne" obowiązki. Mikołaj chciał się koniecznie dowiedzieć, na czym polegają te „specjalne" ...