1. Wakacyjne przygody cz.4


    Data: 31.05.2020, Autor: avicci69, Źródło: Lol24

    ... przyspieszyłem, czasem zdarzały mi się mocniejsze pchnięcia, po ktorych Marta powiedziała cichutko delikatniej, bo boli. Wyszedłem z niej, połozyłem się i kazałem wejść na mnie w pozycji na jeżdzca, wtedy sama bedzie mogła nadawać rytm i tempo. Zobaczyłem kropelke krwi na moim penisie, wytarłem szybko chusteczką, pośliniłem go i nakierowałem na muszelke marty. Złapałem za biodra dociskając ją do mnie czułem jak mój kutas zanurza się w niej ponownie. Marta niesmiało unosiła się i opadała na niego w swoim tempie. Pośliniłem paluszki i zacząłem masować jej lechtaczke a druga dłonia pieściłem jej piersi. Patrzyłem jak Martusia nabija się na mojego kutasa, jak na jej buzi wymalowane jest podniecenie, czułem że nie potrwa to zbyt długo. Jej wspaniała cipeczka ciasno opinała mojego kutasa. Martusia oddychała głeboko a ja nie mogąc się powstrzymać złapałem ją za biodra i zacząłem nadawać szybsze tempo. W pewnum momencie podskakiwała i nabijała się mocno na kutasa. Czułem że zaraz nie wytrzymam i dojde wyrzucając potęrzny ładunek spermy. Jeszcze chwila nabijałem ja mocno trzymając za biodra, nawet nie wiem co mowiła bo byłem jak w amoku, po chwili podniosłem ją tak że zeskoczyła z mojego kutasa a ja w tym momencie złapałem za niego poruszałem skurka kilka razy i trysnąłem gorącą i gestą spermą z takim cisnieniem że kilka strzałow poszło na jej brzuszek. Opadłem na łozko trzymając kutasa i powoli poruszając skórka na nim, aż ostatnia kropla spermy nie wypłynęła a kutas zaczął tracic twardość. Marta popatrzyła na mnie, wytarła sperme z brzuszka, wytarła też swoja świerzo rozdziewiczoną cipeczke ze śluzu i malutkiej ilości krwi. Podniosłem się i pocałowałem namietnie mówiąc że była cudowna. Po chwili Marta założyła swoje ubranko, pocałowała mnie i mówiąc dziekuje, wyszła ode mnie z pokoju. Po chwili i ja zasnąłem z uśmiechem na twarzy.
«123»